League of Legends r.

Dlaczego nie warto kupować elo-boostingu?

Zastanawiałeś się kiedyś nad kupnem elo-boostingu? Uważasz, że pomoże Ci on spełnić Twoje ambicje? Myślisz, że rozwiąże on wszystkie Twoje problemy? Nic bardziej mylnego!

Lecz zanim przejdziemy do sedna problemu, wyjaśnijmy, czym jest elo-boosting i kim są boosterzy. Boosterzy to gracze z wyższych lig (najczęściej Diamond i wyżej), którzy za pieniądze oferują wygrywanie gier rankingowych do momentu osiągnięcia określonej dywizji – cały ten proces to właśnie elo-boosting.

Dlaczego zatem nie warto korzystać z takich usług? Przecież można w łatwy sposób osiągnąć wymarzone dywizje, grać w wyższej lidze itd.

Po pierwsze

To, że łatwo, szybko i bez trudu osiągniesz wyższą dywizję, wcale nie oznacza, że sobie tam poradzisz. Prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej i będziesz jeszcze bardziej się tiltował, ponieważ nie opanowałeś jeszcze mechaniki gry na takim poziomie, aby grać z lepszymi graczami. Będzie to skutkowało znacznie większa ilością porażek i większym zdenerwowaniem. Jeżeli zasługujesz na wyższą dywizję, to dostaniesz się tam o własnych siłach, nie potrzebujesz pomocy “specjalistów”.

Po drugie

Stwarzasz zbędne ryzyko dla swojego konta. Masz wartościowe skiny, ikonki, 12 stron na runy, na które ciężko pracowałeś, i chcesz to stracić? Elo-boosting niesie ze sobą ryzyko permanentnego zbanowania konta przez Riot Games, a jak wiemy, twórcy w tej kwestii są bezlitośni. Jeżeli zależy Ci na Twoim koncie, to dbaj o nie i nie podawaj hasła obcej osobie (równie dobrze booster może odpalić wspomagacze dla zabawy, a bana dostaniesz Ty).

Po trzecie

Jeżeli jesteś w Bronzie, Silverze i Goldzie, to znaczy, że musisz jeszcze poćwiczyć niektóre umiejętności. Gra na niższych ligach pozwoli Ci się rozwinąć, opanować do perfekcji gry postaciami, poruszanie się po mapie, farmienie, wardowanie i inne podstawowe czynności, aby wygrywać gry. Nie czuj się gorszy, bo jesteś w niższej dywizji. Startując z najniższego szczebla, możesz zrobić największy progres.

Po czwarte

Chyba nikt z Was nie chciałby trafić na boostera, prawda? No właśnie, mając świadomość, że kupujemy boosting, musimy liczyć się z tym, że jednocześnie dajemy większy rozgłos boosterowi, co sprawia, że możemy trafić na niego w przyszłości, gdy będzie wybijał kogoś innego.

Po piąte

Ceny za takie usługi są bardzo wysokie, często są to kwoty trzycyfrowe (np. z Bronze V do Silver V). Jeżeli mamy wydać pieniądze na grę, to nie lepiej kupić wymarzone skórki lub inne ciekawe gry, przy których będziemy mogli spędzić miło czas?

Po szóste

Ambicja. Jeżeli masz ambicje, żeby grać na jak najwyższym poziomie, to gdzie jest miejsce na satysfakcję, jeżeli nie osiągnąłeś tego o własnych siłach? Czy chcesz, aby sukces w grze komputer osiągali za Ciebie inni? Uwierz mi na słowo, że jeżeli przy użyciu własnych umiejętności trafisz na szczyt, to dostaniesz o wiele więcej niż ramkę czy ikonkę. Będzie to duma z własnych osiągnięć – a ona jest bezcenna.

Coaching

Coaching, czyli proces, który często jest obok boostingu, polegający na rozgrywaniu gier, a następnie analizowaniu go wspólnie z coachem (trenerem), aby wyciągnąć błędy i zwrócić uwagę, nad czym powinieneś trenować. Zdecydowanie jest to lepsza opcja niż elo-boosting, ale czy potrzebna? Prawdę mówiąc, według mnie jest to “maszyna” do nabijania kasy. Jeżeli chcesz nauczyć się więcej, to w internecie masz mnóstwo poradników nagrywanych przez znanych i profesjonalnych graczy, więc wystarczy otworzyć YouTube. Jakby tego było mało, są streamy zawodowców i LCS-y, na których możemy podpatrzeć, jak należy zachowywać się w różnych sytuacjach. Wystarczy poświęcić troszkę czasu i wykazać się odrobiną chęci.