Nie minęło dużo czasu od ujawnienia Kayna, Żniwiarza Cienia, a Internet został dosłownie zalany wszelkimi teoriami dotyczącymi Darkinów. Jak wielką kreatywnością wykazali się gracze tym razem i jakie argumenty przemawiają na ich korzyść? Okazuje się, że jest ich całkiem sporo!
Darkinowie – humanoidzi czy gadające bronie?
No właśnie. Kim (lub CZYM) oni tak właściwie są? Według samego LoL Wiki Darkinowie to starożytna rasa zamieszkująca Runeterrę. Pojawiali się nagle w dowolnym, zdawać by się mogło, że zupełnie losowym miejscu, po czym równie szybko znikali, nigdy nie ujawniając swoich celów i intencji. Z wyglądu przypominali oni ludzi, jednakże w znacznie mroczniejszym i potężniejszym wydaniu.
Co innego mówi natomiast Eduardo Santangelo – kojarzycie tego pana? To właśnie on nie tak dawno temu odkrył nową rasę, Vastajów, i opisał ich w swoim polowym dzienniku (Click!). Chociaż całe jego dzieło skupiało się właśnie na tym odkryciu, podróżnik nie omieszkał napomknąć o innych, równie tajemniczych i nieopisanych dotąd stworzeniach.
Dziś swoją uwagę kieruję ku innym stworzeniom Runeterry, które czekają na swoją kolej: te przerażające, żywe bronie, znane jako Darkinowie…
Skąd Eduardo doszedł do takiego wniosku? Tego nie wiemy. Nie przeszkodziło to jednak graczom, aby na tym krótkim zdaniu zbudować całkiem pokaźną i bardzo prawdopodobną teorię.
Kim jest Rhaast i czemu mieszka w kosie?
Załóżmy, że stwierdzenie piltoverskiego podróżnika jest prawdziwe: Darkinowie są niczym innym, jak tajemniczymi mocami zaklętymi w różnych broniach, które – aby się wydostać – potrzebują ofiary. Jednym z takowych trybutów jest właśnie Kayn. Zwróćcie uwagę na to, jak destrukcyjnie działa na niego siła uwięziona w jego ogromnej kosie:
(…) powoli wypacza ona jego ciało i umysł. Ta sytuacja ma tylko dwa możliwe rozwiązania: albo Kayn zmusi broń do posłuszeństwa… albo złowieszcza kosa pochłonie go całkowicie, doprowadzając do zniszczenia Runeterry.
Jest to fragment z ujawnienia Kayna na oficjalnej stronie League of Legends. Chociaż same słowa mówią wystarczająco wiele w tej kwestii, Riot postarał się, aby wprowadzić dodatkowe elementy świadczące o wypaczaniu najnowszego bohatera bezpośrednio do gry. Spójrzcie:
Lewa część obrazka przedstawia – jak się domyślacie – Kayna. Zwróćcie uwagę, że kosa (Rhaast) zaczęła już powoli przejmować nad nim kontrolę. Tajemnicza moc przechodzi na jego ciało, aż w końcu Darkin przybiera formę człekopodobną (prawa strona grafiki). Oprócz tego zobaczcie, co dzieje się w momencie pochłaniania ciała i duszy Żniwiarza Cienia. Mowa tu oczywiście o transformacji:
Na takim samym, ostatecznym stadium rozwoju jest Aatrox. Zdaniem tej teorii bohater, którego znamy już od 4 lat (szybko minęło, huh?), wyglądał kiedyś zupełnie inaczej. Prawdopodobnie mógł to być jakiś zbłąkany wojownik niepotrafiący zapanować nad wszechpotężnym Darkinem zamkniętym we własnym mieczu. Poddawszy się tajemniczej sile, zamienił się w to, co widzimy teraz:
Czy doczekamy się rozwoju historii Ostrza Darkinów? Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż już wczoraj opowiadaliśmy o zapowiedzianym jego reworku: Click! Pozostaje nam tylko czekać, aż te zmiany przyniosą nam coś konkretnego na jego temat.
O Va(a)rusie słów kilka
Strzała Odkupienia już od dawna podróżuje po Summoner’s Rift z przypiętą łatką wojownika Darkinów. Charakterystyczny głos i tajemnicza “symbioza” Varusa ze swoją bronią sprawiły, że nieoficjalnie mówiono już o trzech poznanych przedstawicieli tej rasy. Jakiekolwiek nie byłyby tego powody, trzeba przyznać, że ujawnienie Kayna wcale nie pomoże mu oczyścić się z zarzutów. Wręcz przeciwnie – interakcje, które zachodzą między tymi bohaterami, mówią same za siebie.
“Jeszcze tylko Aatrox i mamy drużynę. Drużynę morderców”.
“Varus, nasza trójka… Umm… Nasza piątka? Razem będziemy siać spustoszenie!”.
Tymi dwoma kwestiami można by rozpocząć i zakończyć całą tę teorię. Forrestanthony, jej autor, postanawia jednak drążyć dalej.
Przed chwilą zobaczyliście fragment przemiany Kayna w Darkina, Rhaasta. Nie trzeba było być nadto spostrzegawczym, aby dostrzec, jak jego własna broń wbija mu się w klatkę piersiową. Podobna, choć znacznie uboższa technicznie animacja, występuje właśnie podczas śmierci Varusa. I choć nie do końca wiadomo, z jakich dziwnych przyczyn łuk wręcz teleportował się z dłoni do serca, postarajmy się uznać to za urok starego, dobrego League of Legends:
Ostatnim dowodem potwierdzającym słuszność tej teorii jest sam model Varusa. Chociaż jego wygląd i sam design broni zdają się znacznie różnić od sylwetki typowego Darkina, zwróćcie uwagę na rękę Strzały Odkupienia. Widać tu podobny motyw, co u Rhaasta – “moc” z łuku ewidentnie łączy się jakoś z ciałem bohatera. Czy drzemie w nim kolejny, prastary wojownik? Czy Varus wkrótce podda się potężnej sile ukrytej w jego broni?
Czy doczekamy się aktualizacji Varusa, która przybliży go do “darkińskiej” sylwetki i spowoduje, że jego tytuł zmieni się na Łuk bądź Strzałę Darkina? A może mamy spodziewać się TYLKO legendarnej skórki? Pamiętajmy o zapowiedzianym przez Riot reworku Aatroxa – może czerwoni planują rozwinąć cały wątek tajemniczych, nieodkrytych bohaterów? A może do akcji ponownie wkroczy sam Eduardo Santangelo? Cokolwiek by to nie było, Rhaast i jego prowokacje wobec Varusa na pewno nie zostaną przez społeczność szybko zapomniane.
A co Wy sądzicie o tej teorii? Czy jest prawdopodobna? A może macie własne spojrzenie na tę sprawę? Piszcie w komentarzach!