r.

Czy Jhin naprawdę jest tak OP?

Pewien Redditer z Platyny po zagraniu 60 gier Jhinem postanowił zwrócić uwagę na jego plusy oraz minusy. Zobaczcie sami.

Sam miałem okazję zagrać paręnaście gier Wirtuozem i moje zdanie o nim drastycznie się zmieniło od tego, co sądziłem o nim przed wyjściem, a tym, co sądzę teraz. Przed wyjściem wydawało się, że nerfy dostanie przy pierwszej okazji, a aktualnie wydaje mi się, że powinno mu się zbuffować mobilność. Czas na plusy i minusy:

+

  • Jest niesamowicie zabawny
  • Jest bardzo interesujący do gry w late game
  • Ostatni strzał jest świetnym finisherem

A tutaj pojawiają się schody…

  • Jest tak bosko wolny nawet z ulepszonymi butami prędkości…
  • 0 escape’a, totalnie bez wyjaśnienia, a skoro nie mamy żadnych dashów, to dlaczego jesteśmy tacy wolni?
  • Tak dziwne, jak jego szybkość, jest jego E. Nie potrzeba wiele, by to skontrować, tylko wejść i wyjść.
  • Jest po prostu gównianym Dravenem. Ma dużo bonusowego AD, aczkolwiek robi tyle samo, jeśli nie mniej, niż typowy ADC, z taką samą ilością hitów, gdzie reszta strzelców ma także dużą prędkość ataku.
  • Reaload – jeśli Jhin to postać, którą chcieliście sobie pograć, przygotujcie się na duużo śmierci podczas przeładowywania.
  • Zasięg… Skoro ma się tylko 4 strzały w teamfightcie, to dlaczego musimy podchodzić na linię frontu, tam, gdzie powinny być tanki ew. APC. Czy jedyne, co przydaje się w tf, to R?
  • Przedmioty. By być w jakiś sposób użytecznym, potrzebujemy trzech podstawowych przedmiotów jak Infinity, FireCannon + coś jeszcze. Poza tym trudno jest wykorzystać pasywne, bonusowe AD w mid game.

Na koniec nawiązanie do minusa nr 3…

Źródło

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]