League of Legends r.

Czego nie robić w trakcie rankedów?

Obojętnie, w jakiej dywizji się znajdujemy, popełniamy podstawowe błędy. Można je określić grzechami głównymi gracza League of Legends. Czego nie robić w trakcierankedów?

Pickowanie pod drużynę postaci, którymi nie potrafimy grać

Grając rankedy, nie uczymy się grania nowymi postaciami, tylko wybieramy sprawdzone w naszych rękach rozwiązania. To jest raczej oczywiste. Jednak w tym punkcie chodzi mi głównie o branie postaci, którymi średnio potrafimy grać, a chcemy je wybrać, bo jesteśmy zaślepieni ich potężną synergią z drużyną. Idealnym przykładem jest pickowanie Rakana, bo mamy Xayah na ADC i na odwrót. Fakt, są bardzo silnym duetem na bocie, ale ich moc słabnie, jeśli jeden z graczy nie potrafi grać którymś z tych championów. Jeśli ktoś jest np. dobrym Lucianem, a słabą Xayah, to mimo wszystko silniejszym botlanem będzie Lucian + Rakan.

Recall po Baronie

Jeśli macie mało zdrowia lub ogromną ilość złota w plecaku, to powrót do bazy po wziętym Nashorze jest dobrą opcją. Ale jeśli mamy ponad 80% zdrowia, a nasz gold opiera się na tym z zabójstwa Barona, to recall jest ogromną stratą czasu. Możecie w tym czasie pushować czy wykorzystać przewagę bonusowych obrażeń w teamfightach. Czego jeszcze nie powinniśmy robić po wzięciu Nashora? Farmić lasu. Miniony dadzą tyle samo złota, możliwe, że nawet więcej niż jungle, a przy okazji stworzysz dużą falę ze wzmocnieniem Barona.

Pushowanie linii bez inhibitora

Jeśli wzięliście inhiba, a nie dacie rady skończyć gry tą linią, to po co na niej siedzieć? Brak inhibitora zmusza rywali do outpushu danej linii, co daje nam okazję na push innej, mając przewagę jednego gracza lub więcej. Siedząc na np. midzie bez inhiba, jest spora szansa na przegranie teamfightu, ponieważ nie dość, że przeciwnicy i tak muszą pilnować tej linii, to jeszcze mają blisko do bazy.

Zbyt szybki surrender

SoloQ to jeden wielki młyn. Throw czy porażki przez jeden prosty błąd są na porządku dziennym. Wydaje mi się, że każdy z nas był świadkiem tego zjawiska w ciągu ostatnich pięciu lub dziesięciu rankedów. Dlatego nie warto się szybko poddawać. Zanim zadecydujesz, czy wybrać “Tak” przy głosowaniu o poddanie, zastanów się:

  • Czy Twoja drużyna jest lepsza od przeciwników? Może lepiej się skalujecie od rywali, może są full AD i wystarczy stackować pancerz, a może macie lepszą kompozycję? Jeśli będziecie silniejsi, to wciąż macie szansę.
  • Czy macie objective’y? Co z tego, że macie mało killi i brak jednego inhiba? Wciąż możecie mieć więcej wież i np. trzy lub cztery smoki z nadciągającym Starszym Smokiem. Jeśli przewyższacie w tych aspektach rywali, to wciąż są spore szanse na zwycięstwo.
  • Czy drużyna sobie ufa? Ten czynnik może być najważniejszym z całej trójki, o ile nie najważniejszym. Jeśli na czacie cały czas widnieje flame, a pojedynczy sojusznicy odmawiają wspólnego zgrupowania, to wygrana może być niemożliwa.

Jeśli odpowiedziałeś trzy razy “nie” na powyższe pytania, dopiero wtedy możesz się poddać. Pamiętaj też, że nie warto przeciągać takich gier, jeśli wiesz, że są przegranymi. Zmarnujesz czas swój i swoich teammate’ów oraz będziesz na tilcie, ponieważ wciąż będziesz ginąć i będziesz bezsilny wobec rywali.

Zapominanie o Control Wardach

Każdy gracz powinien mieć postawionego Controla przez całą grę. Za 75 złota mamy stałą wizję oraz możemy pozbawić jej rywali poprzez niszczenie ich wardów lub zwykłe wyłączenie ich. Control Ward przy walkach przy Baronie zapewni nam o wiele więcej niż mieczyk dający 10 AD czy książka dająca 20 AP, więc dlaczego by nie wydać ten bezcen za ogromną przewagę w wizji?

Niepotrzebne 1v1/2v2

Jeśli dwie inne linie wygrywają, a nasza jest w okolicach remisu, to utrzymajmy ten remis. To, że sojusznicy mają przewagę, nie oznacza tego, że my możemy ją bezproblemowo uzyskać. Lepiej nie ryzykować, graj wtedy pasywnie i czekaj na pomoc od sojuszników. Twoja głupia śmierć może się skończyć comebackiem dla rywali.

Pisanie z flamerem

Jeśli widzisz kogoś, kto jest agresywny na czacie i wyzywa Twoją drużynę, to go zmutuj. Rozmowa z taką osobą jest bezcelowa. Ty nie zmienisz jego zdania, niepotrzebnie się stiltujesz, a on będzie zadowolony, bo wygrał z Tobą dyskusję. Od takich graczy trzeba się natychmiast odciąć. Jeśli flamer zobaczy, że nie uzyskał atencji, to możliwe, że zacznie grać normalnie.

Niedodgowanie

Przed każdą grą polecam sprawdzać swoich teammate’ów. Jeśli w czasie champion select odkryjemy, że mamy dużo autofilli lub zbanowane są główne mainy naszych sojuszników, to warto zdodgować. Stracimy tylko trochę LP i czasu, ale to wciąż lepiej niż grać 30 minut i być na minusie o standardowe np. 15 LP, i na dodatek pogorszyć nasze MMR-y. To samo się tyczy teamcompów. Jeśli jesteśmy full AD albo mamy dziwne postacie na dziwnych liniach, to lepiej nie ryzykować. No chyba że jesteście pewni swego, ale z mainem supporta na topie grającym Blitzcrankiem będzie ciężko.

A czy Wy macie jakieś swoje rady odnośnie rankedów? Zapraszam do podzielenia się nimi poniżej!