League of Legends r.

Chamskie strategie w League of Legends

W Lidze Legend jest wiele taktyk. Jedne są dobre, a inne nie koniecznie. Są też takie, które są niezbyt miłe i zależą od sytuacji, ale są jednymi z najbardziej efektywnych, jeśli chodzi o doprowadzenie przeciwnego gracza do tiltu. Chcecie poznać najbardziej chamskie strategie w League of Legends?

5. “1 v 1 me bro”

Nie oszukujmy się, w LoL-u są ogromne ilości graczy z ego większym od samego siebie. Niektórzy ludzie uważają się za bogów tej gry i czekają, aż TSM czy inne SKT się po nich zgłoszą. Takich osobników bardzo łatwo sprowokować. Zaproponowanie mu walki jeden na jednego i poproszenie naszego junglera, by wkroczył do akcji, kiedy sytuacja nie będzie wyglądać kolorowo, jest jednym z najbardziej niehonorowych zagrań, ale zarazem jest jedną z prostszych metod na zgarnięcie killa. W końcu to gra drużynowa! Nie zawsze taki gracz złapie Twojego baita, ale im niższą dywizje posiadasz, tym łatwiej rywal powinien się skusić. Strategia działa 50% skuteczniej na graczy Riven, Yasuo i Vayne.

1v1me

4. Banowanie postaci

Ile razy Ci się zdarzyło, że będąc w drafcie, ktoś wyszedł, gdy większość graczy miała już wybrane postacie? Prawdopodobnie bardzo często. W ilu przypadkach dostałeś tę samą drużynę bądź tą samą, prócz jednego gracza? Jeśli równie często, to przedstawię Ci ciekawą opcje. Jest takie samo prawdopodobieństwo, że przeciwny team również ma tę samą drużynę albo w zamian za tego, który np. wyszedł, dostali gracza, który przy poprzednim wybieraniu bohaterów był z Tobą z drużynie. Wtedy polecam banować postacie, które przeciwnicy wybrali ostatnio. O wiele bardziej efektywne jest zbanowanie czyjejś postaci aniżeli herosa, na którego po prostu nie lubisz grać. Jeśli widziałeś, że przeciwnik brał jakąś mało popularną postać, np. Heimera, Tryndamere lub kogoś podobnego, jest szansa, że zbanujesz jakiemuś One Trick Pony jego maina. Przy pomyślnych wiatrach jest szansa na to, że nie będzie on potrafił grać innymi bohaterami. A nawet jeśli nie był to OTP, to zablokowanie komuś jego ulubionej postaci jest również mocnym osłabieniem.

banowanie

3. Fake DC

Każdy dostał kiedyś laga w trakcie gry. I mówię tu o prawdziwych lagach, a nie tych, które “mamy” w czasie zrobienia czegoś głupiego. Właśnie. Nieprawdziwe lagi. Baitowanie rywali na to, że zostaliśmy chwilowo rozłączeni, jest czasem dobrą taktyką. Mamy 2 opcje. Albo spotkamy honorowego człowieka, który nadal będzie farmił minionki, albo podejdzie do nas i zacznie się z nami “bawić”, biegając dookoła, spamując śmiechem postaci lub coś w tym stylu, albo trafimy na osobnika, który się zdecyduje nas zabić. Przecież on walczy o LP i tu nie ma miejsca na honor i problem z internetem. I tu, i tu możemy nagle włączyć się do akcji sami (lub z pomocą junglera) i go zabić. Pamiętajcie, że musicie być do przodu. Inaczej nie zdołacie go zabić, pomimo że zastosowaliście element zaskoczenia.

reconnect

2. Znęcanie się nad AFK-iem

Pozostajemy w tematach AFK. Mimo że mamy opcję remake, czasem zdarzy się nam gra 4 v 5. Nie zawsze problem z połączeniem stanie się na samym starcie rozgrywki. Nagła odmowa posłuszeństwa przez nasz internet może być w 5, 10, 15 minucie. Nawet jak gracz wróci, to w zasadzie jest nadal o jednego mniej, dopóki AFK nie odrobi straty złota i doświadczenia. Ale pamiętajmy – AFK nadal daje tyle samo golda za zabójstwo co normalny gracz. Jeśli mamy go w enemy, zawsze możemy poprosić naszego leśnika, by pomógł nam w divie naszego biednego przeciwnika, który dopiero co wrócił z 4 poziomem i połową przedmiotu, kiedy my mamy 8 level i 2 itemy. Dużo on nam nie zrobi. Wykorzystywanie tego, że AFK musi nadrobić czas, który spędził na fontannie, a my skutecznie go gnębimy, może doprowadzić do tego, że osobnik zrezygnuje i wyjdzie z gry samodzielnie, a nie przez swój internet. Prawdopodobnie stwierdzi, że nie warto marnować czasu, nerwów i KDA, skoro i tak nie wróci do tej gry, gdy ginie co chwilę.

ragequit

1. Poszukiwacz tiltu

Każdy z nas przynajmniej raz korzystał ze stron typu OP.GG czy Lolking, by zobaczyć, na kogo gra. Wiele osób robi to co mecz. Takie strony oprócz dywizji, ilości gier zagranych ogólnie i daną postacią pozwalają nam zobaczyć historię meczów rywali. I tu wkraczamy my. Patrzymy, kto z naszych rywali ma najdłuższą serię porażek i obieramy go jako cel. To jest osoba, którą będziesz campił, dive’ował, nieustannie zabijał. Osoby z lose streakiem zazwyczaj są już na tilcie, tracą miniony, nie wardują, zapominają o minimapie czy popełniają inne głupie błędy. Z naszą pomocą mogą wybuchnąć i zacząć np. flamić swoją drużynę, no bo “JAK TO JEST, ŻE PRZECIWNY JUNGLER JEST U MNIE 5 RAZ, A MÓJ NIE BYŁ WCALE?!?!?”. Campienie osoby, której ostatnio nie idzie, jest świetne, jeśli gramy postacią, która łatwo carry’uje, gdy jest do przodu, a zabijanie łatwego celu to gwarancja snowballu.

lose streak

To był mój osobisty ranking chamskich strategii, a zarazem dosyć skutecznym. Sądzicie, że coś powinno/nie powinno się znaleźć na tej liście? A może zmienilibyście kolejność? Zapraszam do dyskusji!