r.

Znajdź balans pomiędzy carrowaniem w pojedynkę a teamplayem!

To niezmiernie ciekawy temat dla osób piszących artykuły o grach, ponieważ zawsze jest on na czasie. Bardzo trudno odnaleźć balans pomiędzy nastawieniem na carrowanie w pojedynkę a robieniem wszystkiego dla drużyny. W jaki sposób można szukać złotego środka i co najważniejsze - jak dzięki temu wygrywać?

League of Legends to także gra strategiczna

Uważam, że nazwa “Solo Queue” jest najprawdopodobniej najbardziej trafną interpretacją rodzaju tej rozgrywki. W końcu do teamu przydziela Wam czterech innych graczy, a każdy z Was może posiadać inny koncept gry – jeden będzie działał szybko i agresywnie, drugi zaś skupi się w początkowych fazach wyłącznie na farmie. LoL to jednak gra strategiczna, musicie więc w piątkę odnaleźć sposób, by zrozumieć siebie nawzajem.

Zapewne po krótkim zapoznaniu się, nie macie co do drugiej osoby do końca pewności, jak postąpi. Jeśli jednak zależy Wam wszystkim na wygranej, Wasze cele powinny iść ze sobą w parze. Jeśli mowa o zaufaniu, to tu trzeba przestrzec Was przed bezwzględnym zawierzaniem się sojusznikom. Niektórzy gracze, uważając, że to gra zespołowa i że “team go wyccaruje”, przestają dbać o swój własny wkład. Najlepiej dla nich byłoby rozciągnąć się, rozłożyć ręce i patrzeć, jak reszta odwala za nich czarną robotę.

z7hbdh

Jedyną rzeczą, jaką można w takiej sytuacji zrobić, to oczywiście poprawić swoje nastawienie. Jeśli uważasz, że to np. jungler powinien carrować Cię na linii poprzez ciągłe gankowanie, to jesteś w błędzie. Po prostu trzeba wybić sobie z głowy, że jungler to pies na posyłki, mid laner powinien w każdej grze roamować Ci na bota/topa, a support musi od razu zapewniać kille ADC, nawet jeśli ów marskman to stojący słup soli. Ludzie – żebyście zawsze wymagali tyle od siebie, co czasem od innych…

 

12079227_893462234082245_6677694242352572495_n

Dobra, tak na serio – każdy ma szansę wygrać. W niższych dywizjach należy postawić bardziej na samokształcenie siebie, wciąż się rozwijać. Gdy poziom robi się coraz wyższy, pora jest zachęcić współtowarzyszy do pomocy. Dobra współpraca często zakrywa nasze niedoskonałości. Aby w ogóle nawiązać kontakt między sojusznikami, trzeba na początek w lobby nie zachowywać się jak skończony dupek. Czego zatem unikamy? Instalocków!

  • No dobra, dodatkowo nie ignorujemy graczy, w lobby można nawet podać swój pomysł na rozgrywkę. Będziesz próbował picknąć Yasuo? To może niech toplaner pójdzie Malphitem, zaś jungler Vi? 
  • Ktoś oznajmił w lobby, że jest smurfem? No nie myśl, że od razu Cię poccaruje. Nawet jeśli ten koleś serio smurfuje, to nie znaczy, że Ty masz się obijać! On też nie jest w stanie wygrać wszystkiego w pojedynkę.
  • W trakcie gry nawiązujemy kontakt z graczami, piszemy, kto spalił jakie summonerki, gdzie był ostatnio przeciwny jungler itp.
  • Koncentrowanie się na dobru zespołu ZAWSZE przybliża do zwycięstwa. A zwycięstwo drużyny = Twoje zwycięstwo. Dbajcie o dobre zgrania, pingi i krótkie komendy naprawdę pomagają!