League of Legends r.

Brąz/Silver? Proszę, nie! #tydzienporazki

Brąz. Srebro. Gdy słyszymy te dwie dywizje, możemy dostać drgawek. Jak wyjść z tak zwanego "elo hell"? Jest na to sztuczka, trik? Mamy dla Was parę wskazówek, jak tego dokonać!

Dlaczego Brąz/Silver jest okropny i czym się różni od reszty dywizji?

1. To tutaj znajdujesz swoich prawdziwych, ośmioletnich ojców. Te dwie dywizje są wylęgarnią flame’u i toksyczności. Czy zagrałeś kiedyś mecz bez przynajmniej jednego takiego osobnika? A kiedy to było, na pewno na EUNE?

2. Współpraca? Z czym to się je? Wszyscy grają w swoim malutkim światku, czyli na własnej linii, i raz na jakiś czas przypominają sobie, że poza nimi jest jeszcze czterech innych przywoływaczy.

3. Wyjście z tego elo różni się od innych dywizji. Na takich LCS-ach drużyna sobie ufa, co jest oczywistym przeciwieństwem naszego “kochanego” Brązu/Srebra. Gdy zaczniesz mecz, nie zakładaj, że jungler zgankuje Ci linię, gdy zaczniesz ją tracić, a support idealnie postawi wardy przy objective’ie, na którym Wam zależy.

4. Twój wybór bohatera jest bardzo ważny. Musisz brać te champy, którymi łatwo wygrywać i które są prostsze niż równość 2+2=4.

5. Umieranie również jest bardzo ważną sprawą. Zdarza się, że Twoja śmierć nie ma większego wpływu, ale to rzadkie. Zgon przynosi dwie rzeczy: po pierwsze, wzmacniasz przeciwnika, a po drugie, zostajesz w tyle. Czasami zdarza się moment, kiedy sojusznicy chciwie zabierają junglerowi zabójstwo i przy tym pozwalają się dobić. Zapamiętajcie: kiedy macie niski poziom zdrowia, a jungler gankuje i może sam zabić wroga, pozwólcie mu to zrobić, o ile nie macie 100% pewności, że nie umrzecie. Jeżeli umrzesz, cały gank straci sens. Albo Twoi wrogowie dostaną zabójstwo, albo zgony się wyrównują, przez co i tak wroga drużyna dostanie złoto.

Jak wygląda Złoto/Platyna/Diament/Challenger?

Często gracze z wysokim MMR dają fałszywe przekonanie o tym, jacy to oni nie są wspaniali w grze. Wszyscy ich kojarzą jako bogów tej gry, co idealnym Flashem robią 1v5 Vayne. Istnieją tacy ludzie, jednak zdecydowana większość nie jest tym ideałem.

Warto zapamiętać – gracze z wysokim MMR nie mogą wycarrować każdej gry. Niektóre mecze są nie do wycarrowania. Dla mnie, dla Ciebie. Po prostu: nie da się.

Oto lista bohaterów, którzy są idealni do grania w Brązie/Srebrze:

  • Swain – Bezpieczeństwo na linii i niesamowity sustain z niebieskim wzmocnieniem. Może grać 1v5.
  • Jax – Klasyk. Zbuduj dobre itemy i możesz 1v5.
  • Garen – Ciężki przeciwnik 1v1, wręcz wrzód na tyłku, gdy grasz przeciw niemu. Nałoży na Ciebie efekt, klika R i już nie żyjesz. Umie oneshotować z E.
  • Master Yi – Tak samo jak z Jaxem.
  • Ahri – Świetny midlaner. Idealna do robienia combo. Ma zauroczenie, 3 dashe i zbudowana na sustain może Cię wykończyć w kilka sekund. Zgankowanie mida po poziomie szóstym? Bój się, chłopie. Nadaje się do teamfightów, jak znalazł.
  • Brand – Wciśnij R, wygraj teamfight.
  • Blitzcrank – Dobrze wycelowany grab może zmienić całą grę.
  • Caitlyn – Prosta, bezpieczna linia, pułapki, fajny CS.
  • Ezreal – E oraz build pod blue.
  • Nautilus – Zanim zostaniesz zabity, dobijesz pół przeciwnej drużyny.
  • Sion – Pasywka.
  • Kayle – Bezpieczeństwo gwarantowane wraz z ultem. Może grać 1v5 z dobrym buildem.
  • Rammus – Wjedź we wroga i dobij go.
  • Amumu – To samo co z Nautilusem.
  • Zyra – Chore obrażenia na bocie.
  • Malzahar – Bezpieczna linia.
  • Lucian – Dzięki najnowszym buffom wraca do gry w wielkim stylu.
  • Hecarim – Skalowanie.
  • Soraka – Czyli jak wszystkich denerwować i dać nieśmiertelność AD Carry.
  • Zac – Najazd razy dwa.
  • Trymandere – Niesamowite umiejętności splitpushowania.
  • Annie – Tibbers.
  • Miss Fortune – Naciśnij R.
  • Wukong – Naciśnij R.

Ci mniej fajni w elo hell:

  • Vayne – Łatwo nią przegrywać. Często nie wykorzystuje się jej pełnego potencjału.
  • Zed – Team musi rozróżnić 4/0/1 od 1/4/0.
  • Talon – Zapewnia w miarę dobre czyszczenie fal stworów, jeżeli gra trwa długo albo bot mocno przegrywa.
  • Gangplank – Potrzebuje dobrej orientacji na mapie, współpracy i CS-ów bez umierania.
  • Graves – Niby prosty 1v5, ale tylko jeżeli opanowało się combo.
  • Renekton – Bez wybicia się jest useless.
  • Shaco – Bezużyteczny w teamfightach.
  • Rengar – Zależnie od gry.
  • Fiora – Potrzebuje dobrego pingu, aby zagrać.
  • Lee Sin – Za trudno się nim gra po dwudziestej piątej minucie.
  • Katarina – Jak Renekton.
  • Yasuo – Potrzebuje niańczenia i porządnych sojuszników.

Mam nadzieję, że te porady pomogą Wam zmierzyć się z Brązem. A jeśli nie – nie przejmujcie się tym i weźcie udział w Tygodniu Porażki – w końcu każda przegrana pozwala czegoś się nauczyć i stanąć na nogi, by ostatecznie odnieść sukces.

Czym jest Tydzień Porażki?

Jest to ogólnopolska akcja, która skoncentruje się pod koniec marca – w dniach 26.03.2017–01.04.2017. Jak mówią sami organizatorzy:

Celem naszego projektu jest wykorzystanie naturalnej predyspozycji społeczeństw do szukania problemów. Łatwość narzekania chcemy zmienić w możliwość nauczania. Jako młodzi ludzie sami poczuliśmy, iż szkoła nie nauczyła nas konstruktywnej analizy porażki. Wiele osób zapomina, że błędy mogą być cenną lekcją, wszak „nie wspominam porażek, lecz wyzwania”. Mottem naszego projektu są słowa Billa Gatesa: „Nie ma nic złego w świętowaniu sukcesu, ale ważniejsze jest wyciągnięcie nauki z porażki”.

W trakcie Tygodnia Porażki media/blogerzy/twórcy/koła naukowe opowiedzą, z czym musieli się zmagać, dążąc do sukcesu. Akcję wspierają także harcerze, którzy również uczestniczyć będą w zajęciach związanych z tą tematyką, a także mogą wziąć udział w konkursie Tygodnia Porażki: klik!

Zajrzyjcie na stronę Tygodnia Porażki na Facebooku: klik! Niedługo powinny się tu pojawić pierwsze filmy…

#tydzienporazki #weekforfailure