Bany, bany widzę!
Na początku powinniśmy się cofnąć do sezonu pierwszego i pobawić cyferkami. Dlaczego? Ponieważ pod koniec tego sezonu maksymalna ilość banów wynosiła tylko 4, a grywalnych postaci było 76. To daje nam szansę na zbanowanie 5,3% wszystkich bohaterów. To mało, lecz na tamte czasy wystarczająco.
Wraz z wprowadzeniem patcha 1.0.0.129 do Ligi dołączył Fizz. A skoro dołączył Fizz to normalne jest, że każdy chce go zbanować. Mimo tylu lat, ta postać dalej mąci wodę na wielu rankedach. Riot zdecydował się więc wprowadzić dodatkowe dwa bany. Dzięki temu patchowi mogliśmy zbanować 6 bohaterów z ogólnej puli 87. Dało nam to szansę na zbanowanie 6,9% bohaterów z całego grona. To całkiem dużo.
Dzisiaj mamy ponad 125 bohaterów, zaraz dojdzie kolejny, a Riot nie wypowiedział się jeszcze odnośnie dodatkowych banów. Mamy więc tylko 6 postaci do wykluczenia z rozgrywki na 125. Daje nam to szansę zbanowania 4,8% postaci z całej puli. To niewiele więcej, niż przed wprowadzeniem Fizza (wtedy było 86 bohaterów i 4 bany, czyli procentowo 4,6% zbanowanych), ale i tak mało. Wraz z wprowadzeniem Tahm Kencha Riot powinien pomyśleć o dodatkowych dwóch banach. Wprowadziłoby to 6,3% postaci zbanowanych.
Pewnie wielu z was zapyta się “No i co z tego?”. Dzięki dodatkowym banom gra stanie się o wiele bardziej różnorodna i będziemy mogli oglądać coś więcej niż poruszające się cienie i wybuchające beczułki. Poza tym na LCS’ach będziemy mogli zobaczyć o wiele ciekawsze wybory i kombinacje. Zaczęłaby się nowa meta! Ale dopóki Riot nie wypowie się na ten temat, pozostanie to tylko w sferze marzeń.