League of Legends r.

Ancient Coin jest faktycznie broken?

Chociaż Ancient Coin otrzymał zmiany już w patchu 7.14 nadal pozostaje silny. Riot  póki co nic z tym nie robi, zatem czym ta moneta przyćmiewa swoich kolegów z fachu?

Na problem zwrócił uwagę jeden z mainów Janny, która doprowadziła go do Diamentu. Przypadek?

Jeśli ktoś Cię oneshotuje, kiedy w zasadzie nie powinien, patrzysz na jego championa czy itemy i stwierdzasz “chore gówno, Rito nerf please.” I zazwyczaj posłusznie robią co trzeba (chyba że better nerf Irelia). Jeśli tank jest praktycznie nie do zabicia – robisz to samo. Natomiast gdy support ma za dużo golda, czy many, to w zasadzie nic się nie dzieje.

Nie jest niczym nowym, ze wspomniana wyżej Janna była i nadal jest dość mocna, ale obecnie grający postaciami jak Nami czy Sona podpinają się do tego. Jeśli ktoś inny czerpie korzyści z tego co ty, to znak, że coś jest nie tak.

Co jest nie tak z Ancient Coinem?

Przypomnijmy zmiany w patchu 7.14

Ancient Coin ancient coin

  • [nowość] Nagroda – Przychylność zostaje ulepszona do Przychylności Imperatora i pobliscy sojusznicy zyskują 8% prędkości ruchu, gdy poruszają się w twoim kierunku.

Co to wszystko oznacza?

Bardzo łatwo jest pozyskać z tego pieniądze. Z Relic Shieldem  musisz podejść do minionów w odpowiednim czasie, aby je lasthitować i musisz to powtarzać do znudzenia. Ze Spellthief’s Edge’em  musisz zadawać obrażenia, by go uruchomić, za czym zazwyczaj idzie trade. W przypadku Ancient Coina po prostu musisz stać koło minionów. Tu praktycznie nie ma żadnego ryzyka, ponieważ bohaterowie używający go, są zasięgowi, których zdolności pozwalają im na podejście do monet, praktycznie kiedy chcą. Janna szczególnie, jej pasyw z W pozwala po prostu szybko po nie iść. To byłaby dobra rekompensata, gdyby był to dalej item z najniższym goldem na minutę, ale…


Obecnie otrzymywane wartości golda są przesadzone. Głównie dlatego, że raz ulepszony doprowadza do tego, że masz udział praktycznie w każdym zabójstwie. Możesz być bez problemu tysiąc golda do przodu od przeciwnego supporta, ponieważ masz dobry początkowy item a on nie. Jak wspomina gracz o którym pisałem na początku. Swego czasu grał często Nami, kupując Spellthiefa jako pierwszy item, będąc przeciwnikiem Janny z Coinem, zakładał on, że ciągle pasyw Spellthiefa był górą. Po pierwszym powrocie okazało się był w plecy o  jakieś 20 golda. Jednak nawet gdy wartości złota są takie same, bohaterowie jak Nami wolą Ancient Coina. Dlaczego?


Jest to hack na nieskończoną manę. Supporty, odkąd nie skalują się tak dobrze jak inni, są uzależnione od castowania spelli. Sona z full maną jest potworem, natomiast bez, jest raczej większym minionem. Ponieważ monety z maną uzupełniają 15% brakującej many, caster supporty mogą po prostu spamować umiejętnościami. Jednocześnie będąc bezpiecznymi, ponieważ zaraz znowu uzupełnią sobie manę. Kiedy ulepszą item, podczas wymian i walk drużynowych, ciągle mają odnawianą manę, ponieważ nasz przedmiot daje zarówno złoto i manę za asysty. Dlaczego? Kto to wie.


Jak to wpływa na grę?

Odkąd Ancient Coin dostał buffa, Janna ma przeszło 55% winrate. Nami, Sona stworzone do używania Spellthief’s Edge’a, odnoszą większe sukcesy, grając z super pasywnym, nudnym Coinem.

Bądźmy realistami ten przedmiot jest cholernie nudny. Prowokuje Cię do stania z tyłu i nic nie robienia. I znowu nikt nie ma z tym problemu, bo to w końcu przedmiot dla supportów. Więc pozwólmy graczom Janny na zarabianie więcej golda na minutę niż nasz midlaner.

Jako częsty gracz dolnej alei muszę się z tym niestety zgodzić, że coraz częściej po prostu zmuszony jestem bawić się z monetami. Wole agresywną grę, więc jest to lekka katorga. Podzielacie tę opinię? Czy macie może zupełnie inne spostrzeżenia?