League of Legends r.

Analiza i ocena postaci: Zoe

Zoe wyszła pod koniec 2017 roku i przez długi okres królowała na Summoner's Rift. Czy było to spowodowane tylko jej umiejętnościami, czy mógł przyczynić się do tego również jej cały koncept?

To jedna z tych postaci, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Trudno jednak zaprzeczyć temu, że Riot doskonale poradził sobie z projektowaniem tej bohaterki. Osobowość Zoe można dostrzec już przy samym patrzeniu na model czy nawet splash art.

Bohaterka ta, jak głosi zresztą jej przydomek, jest Aspektem Zmierzchu. Jej obecność zwykle zwiastuje ogromne zmiany, po części dlatego, że jej osoba sama w sobie ma szkodliwy wpływ na rzeczywistość i czasami powoduje przez to kataklizmy. Zoe to jednak nie przeszkadza, bardziej od jej zadania interesuje ją obserwowanie świata wokół niej, poznawanie ludzi i robienie psikusów. Stawiając ją obok pozostałych aspektów, można zauważyć, iż jej zachowanie znacznie odbiega od standardów, ale hej, cała Zoe nie trzyma się żadnych zasad.

Będąc jeszcze w temacie innych aspektów, można zauważyć, że bohaterka ta nie została wybrana ze względu na głęboką wiarę w swoje przekonania czy ogromne poświęcenie, ale przez swoją beztroską naturę. Jej transcendencja dokonała się setki, jeśli nie tysiące lat temu, a mimo to dziewczyna postarzała się jedynie o rok. Zoe podróżowała po najodleglejszych wymiarach, na skraju wpływu Targonu, bawiąc się w światach niepojętych dla ludzi. Teraz w końcu powróciła do Runeterry, co naturalnie zwiastuje nadchodzące na planecie zmiany.

Najlepszym opisem dla Zoe jest „boski żartowniś”, co widoczne jest nie tylko w jej historii, ale i w samej rozgrywce. Aspekt Zmierzchu to burst mage, co może z początku brzmieć jak żart. Jak taka cukierkowa postać może być maszyną do mordowania przeciwników? Riot zdecydował się na bardzo ciekawe umiejętności, żeby Zoe pasowała do tej roli. W przeciwieństwie do większości postaci z tej grupy bohaterka ta nie szuka tylko jednej szansy na unieruchomienie wroga, by go zlikwidować, a zamiast tego spędza sporo czasu, bawiąc się wokół niego, wykorzystując cudze czary przywoływacza oraz skacząc przez portale.

Chociaż wszystkie jej umiejętności mają w sobie „to coś”, najlepiej do jej postaci pasuje Złodziejka Czarów (W) oraz Senna Bańka Kłopotów (E). Możliwość zabrania użytych przez przeciwnika czarów przywoływacza, sprawia, że ma się wrażenie, jakby Zoe łamała zasady gry. Dodatkowo większość magów w jej typie ma stuna jako umiejętność, jednak Aspekt Zmierzchu woli Cię uśpić, zamiast robić tak typowe rzeczy. Ta umiejętność nie tylko świetnie komponuje się z osobowością bohaterki, co pozwala jej na zrobienie z przeciwnikiem wszystkiego, co tylko zechce, tak długo, jak go nie skrzywdzi, ale co więcej, zdolność ta pojawia się również w jej opowiadaniu, a więc nie jest to wymysł znikąd. Również fakt, że można użyć tej bańki jako pułapki, sprawia wrażenie, jakbyśmy faktycznie bawili się z wrogiem.

Niektórzy twierdzą, że jej Q oraz R nie pasują za bardzo do tej postaci, jednakże śmiem twierdzić inaczej. “Gwiezdna Piłeczka!” jest na tyle unikatową umiejętnością, że zadaje obrażenia zwiększające się wraz z przebytym dystansem. Teoretycznie nic nowego, mamy już postacie, które także tak robią, ale Zoe zwykle rzuca swoje Q za siebie lub na bok, zamiast do przodu, co faktycznie pozwala na zabawę z przeciwnikiem, na zgadywanie, gdzie wróg przejdzie. No i po raz kolejny – rzucanie umiejętności gdzieś indziej, a nie bezpośrednio na oponenta, może sprawiać wrażenie omijania zasad rozgrywki. Jeśli zaś chodzi o jej ulta, bardzo podoba mi się, że Zoe zawsze wraca do miejsca, z którego wystartowała. Nie tylko dodaje to trochę balansu do jej rozgrywki i wymaga opanowania tej umiejętności, ale ma to również sens, jeśli chodzi o jej historię. Aspekt Zmierzchu wciąż nie opanował tej zdolności do perfekcji, dlatego nie jest w stanie kontrolować przechodzenia przez portale. No i oprócz tego, widząc wyskakującą z portalu Zoe w grze, możemy się domyślić, że zaraz dostaniemy w twarz jej gwiezdną piłeczką. To również wpasowuje się w styl tej bohaterki.

Jedynie jej pasywka, Więcej Iskierek!, nie ma zbyt wiele sensu, jeśli chodzi o Aspekt Zmierzchu zarówno pod względem jej roli w uniwersum, jak i w grze. Przynajmniej nazwa zachowała charakter Zoe.

Osobiście lubię gameplay Zoe, jej wygląd (w jej pierwszych wersjach wyglądała dojrzalej, a przynajmniej bardziej ludzko, teraz jest po części irytującym małym gnomem, ale szczerze powiedziawszy, to chyba jej pasuje) i część kwestii, bo te dodają jej charakteru. Jednocześnie nienawidzę tej postaci całym sercem, bo nie jestem zwolennikiem lekkodusznych, niebezpiecznych w swojej ignorancji bohaterów. Do tego zirytowało mnie to, że Riot dodał kolejną osobę do haremu Ezreala, jedna postać z Targonu nam wystarczy. Jednakże fakt, że mam tak rozbudowane odczucia odnośnie do Zoe, pokazuje tylko, że jest to dobrze zaprojektowana postać, obok której trudno przejść obojętnie.

Moja końcowa ocena: A, ponieważ zbyt wiele czasu spędziłam na analizowaniu tej postaci.

 

A co Wy sądzicie? Zgadzacie się z moją opinią, czy jednak coś zaniża Waszą ocenę Zoe?