Podczas niedawnego streama z PlayerUnkown’s Battlegrounds PewDiePie odniósł się do jednego z graczy rasistowskim wyzwiskiem, które możecie głośno i wyraźnie usłyszeć na poniższym filmiku, około 20 sekundy.
Do sytuacji odniósł się Seaon Vanaman, twórca Firewatcha, nie tak dawno całkiem popularnej gry, również nagrywanej przez Pewdiego. Oświadczył, że zamierza doprowadzić do tego, aby wszystkie jego filmy związane z Firewatchem i jego kolejnymi grami (czyli firmy Campo Santo Games) zostały usunięte na mocy DMCA*.
Vanaman skierował w stronę Pewdiego kilka ostrych wypowiedzi, poniżej przytaczamy trzy z nich i oryginał w formie screena:
Mam dość tego dzieciaka zyskującego cały czas szanse na zarabianie pieniędzy z naszej pracy.
Jest gorszy niż ukryty rasista: propaguje on śmieci, które zadają prawdziwe ciosy w kulturę dookoła tego biznesu.
Pośpieszę innych twórców i postaram się skontaktować z firmami większymi niż my, by zdjęli content, który zrobił z niego milionera.
Vanaman dodał, że nie ma nic przeciwko samym sobie streamerom: stwierdził, że uwielbia ich oglądać, a w związku z Firewatchem wysłał 3000 kluczy zarówno do profesjonalnych, jak i amatorskich twórców.
Co to DMCA?
W prawie Stanów Zjednoczonych jest to ustawa chroniąca prawa autorskie dotyczące dóbr cyfrowych. Na jej mocy, twórca Firewatcha będzie domagał się od PewDiePie’a usunięcia filmików z FW (które naruszają te prawa). Postawa obu stron spotkała się ze sporą krytyką: youtuberowi zarzuca się, że kolejny raz nie potrafił się pohamować, zwłaszcza w związku z dość napiętą sytuacją wokół jego osoby, natomiast twórcy gry – zbyt ostre, zakrawające o zniesławienie słowa, tym bardziej, że cała drama nie miała w ogóle związku z jego grą. Wytykane jest mu również tworzenie kolejnej żmudnej sensacji i nieznajomości prawa – ustawa DMCA reguluje m.in. przypadki kradzieży własności.
Sama w sobie ustawa nazywana jest często kontrowersyjną ze względu na naruszanie wolności słowa.