Gamer Lifestyle r.

No Man’s Sky okazał się… mierny?

Gra No Man's Sky była zapowiadana na świetną i przełomową produkcję, która miała zdobywać same najlepsze oceny. Co poszło nie tak?

Zacznijmy może od tego, czym jest No Man’s Sky (jeżeli ktoś nie słyszał o niej albo żył przez chwilę pod ziemią). No Man’s Sky jest produkcją studia Hello Games, które stworzyło wszystkie części całkiem popularnej serii Joe Danger (przykładowy trailer – click!). Gra została zapowiedziana na E3 2014 – miała być przełomowa. Ogólny zarys produkcji opiera się na odkrywaniu i przeżyciu w nieskończonej, proceduralnie generowanej przestrzeni kosmicznej.

Co poszło nie tak?

Może zacznijmy od tego, że twórcy prawdopodobnie nie wywiązali się z obietnic. Na pierwszych zapowiedziach było mówione o możliwych sojuszach graczy, walce itp. – więc co jest nie tak? Problemem jest to, że Hello Games ma coś za uszami. W europejskiej, limitowanej edycji gry można zauważyć nalepkę na oznaczeniach PEGI. Jeżeli odlepimy taką nalepkę, będziemy mogli zobaczyć, że dodatkowo oprócz przemocy, drugim oznaczeniem jest zawarty w grze moduł sieciowy (czyli można w niego grać z innymi ludźmi).

No Man's Sky


No Man’s Sky – co z ocenami?

Embargo na recenzje zostało już zniesione, ale samych ocen wiele nie jest. Oto niektóre z nich:

@edit – doszły dodatkowe oceny

Hit czy kit?

Moim zdaniem raczej zapowiada się na to, że No Man’s Sky będzie grą dobrą. Bez wodotrysków, bez niczego, co mogłoby podniecać każdego gracza na świecie i nie być tą grą, o której będzie jeszcze głośno za parę lat. Możliwe, że przez tą nagonkę ceny używanych sztuk będą już parę dni po premierze całkiem niskie i każdy będzie mógł zobaczyć i zagrać w ten tytuł.