Gamer Lifestyle r.

Valve zbanowało ponad 40 tysięcy graczy

Valve są właścicielami jednej z największych platform z grami - Steam. Ostatnimi dniami mogliśmy doświadczyć największej ilości banów w historii Steama!

Gabe Newell w ostatnich dniach wraz ze swoją firmą zbanował ponad 40 tysięcy kont na całym świecie. Zarzuty były bardzo proste… Używanie wspomagaczy, tzw. cheatów.

Co na to gracze?

Nie, nie chodziło tutaj tylko o najpopularniejsze dwie gry, czyli DOTA i CS:GO. Bany dosięgły też graczy Team Fortress i wielu innych gier, które używały silnika Source Engine. Gracze, no cóż, jak to gracze, zaczęli po prostu płakać. Oczywiście nie dosłownie, tylko w przenośni. Większość od razu rzuciła się w stronę pomocy Valve z pytaniami “jak?”, “dlaczego!?”, “przecież ja nic nie zrobiłem/am!”. Oczywiście wiadomo, że Valve to nie poruszy, ponieważ nie rzucają banami jak chcą – tylko wtedy, gdy są pewni, że ktoś na nie zasługuje.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że fala banów poleciała kilka dni po wyprzedaży letniej na platformie Steam. Część graczy na pewno złapało sobie za -80% jakąś grę lub jakiś pakiecik do niej, aby nieco wzmocnić konto, a następnie rozpoczęła sielankę na serwerach. Czterdzieści tysięcy to niewątpliwie największa suma banów, które poleciały za jednym zamachem. Jednych to uszczęśliwiło, a drugich zdenerwowało. Jednak jak to mówi pewne przysłowie… Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.