r.

Rozmowy kontrolowane cz.2

Podejdźmy trochę sarkastycznie do niektórych spraw związanych z League of Legends. Czego na pewno nie usłyszysz od gracza Ligi? 

h6hxxjmua8hbr2rvwpsg

Pierwszą część serii, w której także czepiam się biednych i niewinnych graczy, znajdziecie pod linkiem:Rozmowy kontrolowane cz.1

 

Czego na pewno nie usłyszymy od graczy naszej ukochanej gry?

  • “Oho, mamy AFK-a w drużynie? Ale super! Zawsze chciałem wykazać się za dwóch!” – …w zasadzie i tak przy obecnej liczbie trolli i feederów będziesz musiał starać się za cały team. Na pewno niezmiernie lubicie to uczucie, gdy próbujecie z całych swoich sił utrzymać szalę zwycięstwa po Waszej stronie – i nagle niespodziewanie komuś wywala neta. Nie. To wcale nie jest FAJNE. No cóż, wydawałoby się, że jedynym (choć nierealnym) sposobem na załatwienie takiego problemu, byłoby zafundowanie wszystkim mieszkańcom Europy darmowego i szybkiego Internetu.
  • “Bardzo mi przykro, że Cię laguje, teraz już zrozumiałem dlaczego nafeedowałeś Irelię na topie.” – A to, tak nawiasem, nawiązujące do pierwszego tekstu. W tym przypadku należałoby do darmowego neta sprawić jeszcze wszystkim nowy komputer…

pobrane

  • “O tak! Zainstalockował Katarinę, gdy enemy team jest potwornie wyposażony w CC oraz posiadają kilku bardzo silnych tanków. Ta Kata na pewno mnie wyccaruje!” – Czy Wy także z doświadczenia przestaliście ufać Katarinom w swojej drużynie? Nie wiem, może tylko ja miałam takiego pecha, że u mnie wypadała bardzo źle, bądź bardzo, ale to bardzo, bardzo tragiczniej, niż sformułowanie “bardzo źle”.
  • “Mój support jest taki wspaniały, że aż z przyjemnością daję mu podbierać moją farmę!” – Legenda głosi, że gracze SoloQ bardzo uwielbiają supportów, którzy podbierają im creepy. Na zdrowy rozum, w legendy powinny wierzyć tylko dzieci – ale patrząc po wsparciu napotkanym na rankedach, uświadamiam sobie, że chyba żyję w innej rzeczywistości.
  • “Wpadłeś w piątkę graczy, zabili Cię w late game i przez Ciebie przegraliśmy grę? Masz rację, to nasza wina, że nie było nas wtedy przy Tobie.” – Czekam na taki dzień, kiedy ludzie z mojej drużyny zaczną chodzić razem (no homo) w zwartą i gotową na wszystko piątkę, wyposażoną w niezwykle magiczną rzecz, jaką są WARDY. Eh, ktoś mi powiedział, że marzenia się spełniają – ale czy takie nastawienie podziała w tym przypadku?
  • “Wpierw nauka i sprzątanie, a potem granie” – Temat sporny, choć w większości moi przyjaciele zaniedbywali obowiązki, aby zatracić się w grze, która wzbudza w nas wiele emocji (równie tyle samo, co kłótnia ze swoim partnerem, rodzicami i wujkami jednocześnie). Moim zdaniem, najpierw powinno się wykonywać pracę, potem zaś wykorzystywać wolny czas, by tracić strzępki nerwów na gry typu Liga Legend. No ale jak kto woli…

Czego jeszcze nie usłyszeliście (a może bardzo chcieliście usłyszeć) od innych użytkowników? Piszcie w komentarzach!