Kolejne pięć championów czeka na to abym je omówił. Także wszystkich fanów gry na górnej alei zapraszam do lektury!
Top Lane – jak grać aby wygrać? cz.4.
Trundle
Meta lubi się zmieniać, jednak jedno w Trundle’u jest niezmienne. Jest idealnym wyborem przeciw tankom. Ostatnie nerfy sprawiły, że nie ma już tak wielkiego potencjału jak kiedyś, ale wciąż jest wszelką odpowiedzią na postacie twarde jak i również bohaterów silnie opartych na obrażeniach fizycznych.
Dlatego gdy widzimy Renektona,
Riven,
Dr. Mundo,
Sposób gry Trundlem nie należy do najbardziej wymagających. Jedyny problem może być z postawieniem słupa, bardzo łatwo można sobie nim zaszkodzić i nie potrzebnie spalić naprawdę długi cooldown. Pamiętajmy, że [Q] resetuje auto atak i kradnie AD przeciwnika, dlatego też po jego zaaplikowaniu możemy śmiało wchodzić agresywniej. Na szóstym poziomie jesteśmy bardzo potężni, o ile uda nam się dojść co jest głównym problemem Trundle’a. Nie posiada również żadnej inicjacji także walki drużynowe również nie są jego domeną. Najmocniejszy jest w skrimishach 2v2 czy 3v3.
Ostatnio bardzo popularny jest build zaczynający się od
Karma
Znana bardziej jako support lub mid laner jednak również może zabłyszczeć na górnej alei. Jeżeli chcemy naprawdę uprzykrzyć życie przeciwnikowi możemy spróbować nią zagrać. Jej [E] oraz [W] nie dają podejść do nas przeciwnikowi. Dlatego postacie takie jak
Możemy spróbować nią zagrać jeżeli chcemy mieć bardziej wspomagającego i poke’ującego top lanera w naszej drużynie. Ta postać sama w sobie nie jest taka zła, jednak jej głównym problemem jest to, że jest po prostu gorszą wersją
Sion
Bardzo silnie znerfiony, jednak wciąż grywalny! Nawet jak coś pójdzie nie tak, to skończymy grę jako wielki czołg z niewiarygodną ilością zdrowia.
Mimo wszystko obniżenie jego obrażeń sprawia, że dużo ciężej nam kogoś wypchnąć z linii. Powinniśmy spróbować zagrać pod bardzo agresywne pchanie linii – jest to możliwe gdyż nasze wszystkie umiejętności są obszarowe. Dlatego jeżeli zdajemy sobie sprawę z tego jak działają fale minionów i kiedy do nas przyjdą możemy bardzo łatwo w tym aspekcie upatrywać naszego zwycięstwa.
Niestety jest to mocno ryzykowne, na początku gry nie posiadamy żadnej mobilności, a gdy raz dostaniemy skutecznego ganka od przeciwnego leśnika to możemy mieć problem aby wrócić do gry. Nie polecam gry z podpaleniem – Sion ma bardzo mały potencjał we walkach 1v1, dużo lepiej jest wziąć teleport.
Wbrew pozorom jest solidnym pickiem na
Maksujemy [E] i budujemy się pod tanka. Ewentualnie możemy zbudować
Udyr
Każdy kto rozpoczyna przygodę na górnej alei może mieć duże problemy z Udyrem. Mimo, że rzadko widywany na górnej alei ma kilka asów w rękawie, które mogą nas zaskoczyć.
Przede wszystkim ma niesamowicie potężne pojedynki 1v1 na wczesnych poziomach. Jego styl tygrysa może mocno zaskoczyć nas obrażeniami. Jeżeli zdecydujemy się zagrać Udyrem starajmy się to wykorzystać, nie bójmy się grać bardzo agresywnie już na pierwszym poziomie. Jeżeli przyjdzie nam grać przeciw niemu mamy proste zadanie – nie dać się zabić ani za bardzo obić przed 6. poziomem. Potem gra na tę postać powinna być igraszką dla większości postaci.
Maksujemy zawsze tygrysa. Potem w zależności od preferencji żółw albo niedźwiedź. Możemy wziąć pojedynczy punkt w feniksa jeżeli chcemy wcześnie pushować linię. Styl gry jest prosty – rozpędzamy się z [E], ogłuszamy, bijemy z [Q] i w między czasie możemy również aktywować [W]. Głównym naszym problemem jest mana – kończy się niesamowicie szybko, a bez many jesteśmy bezużyteczni.
Musimy się wysnowballować, jak nam to się nie uda to nasz kolejny moment chwały nadejdzie dopiero w późnej fazie rozgrywki gdy zaopatrzymy się w 3-4 przedmioty. Dlatego gdy lubimy wyzwania, snowball oraz agresywną grę szczerze polecam tę postać. Niesamowicie ciężko wraca się do gry przeciwko tej postaci.
Może być to dobry pick na
Maokai
Pan drzewo, niegdyś postrach i rozpacz wszystkich top lanerów teraz jeden z najgorzej radzących sobie tanków na górnej alejce. Jednak nie należy go lekceważyć! Posiada olbrzymie obrażenia bazowe na kilku pierwszych poziomach.
Potrzebuje on bardzo czegoś na manę, dlatego polecam
Na linii staramy się poke’ować naszego rywala za pomocą [Q] oraz używać sadzonek jako tymczasowych wardów w krzakach. Jego combo nie jest skomplikowane [W], [Q] w tył, [E] w przeciwnika i dużo auto ataków. Polecam runy na prędkość ataku – ułatwią nam aktywowanie pasywki kiedy w okół jest używanych dużo umiejętności jednocześnie.
Możemy ryzykować grę z podpaleniem, jednak nasz potencjał do zabicia przeciwnika nie jest już tak wielki jak kiedyś. Dlatego ja bym raczej optował za teleportem.
Oszczędzajmy naszego ulta na odpowiedni moment. W teamfightach jesteśmy frontlinem naszego zespołu z całkiem dobrym i przede wszystkim nieprzerywalnym doskokiem. Jednak nie starajmy się na siłę złapać najbardziej wrażliwe cele przeciwnika. Nasze [W] ma krótki zasięg i może nam się to zwyczajnie w świecie nie udać. Po złapaniu kogoś, rzucamy sadzonkę na tylną linię wroga i odpychamy złapany cel do naszych przeciwników za pomocą [Q].
Maokai jest bezpiecznym pickiem, dlatego jak nie umiemy grać innym tankiem możemy go pickować bez obaw, że mocno będziemy odstawać na linii. Mimo wszystko polecałbym rozejrzeć się za innym bohaterem.
To tyle na dziś. Mam nadzieję, że ten artykuł przybliżył Wam trochę tych championów i pomoże Wam się odnaleźć na górnej linii! Zapraszam do komentowania!
[latest_posts category=”League of Legends” count=”9″]