r.

Aurelion Sol to opowieść, nie postać. Jak dobrze zaprojektować bohatera?

Najpierw był film. Hype i podniecenie. Potem ujrzeliśmy twarz. Następnie ogarnęła nas niecierpliwość. Później ktoś podał imię. A na końcu były spelle. Tak został przedstawiony nam Aurelion Sol. To nie kilka pikseli, które pod ultem robią coś odmiennego od innych. Aurelion Sol to historia, którą mamy przeżywać i poczuć, grając jako smok. Zadajmy sobie proste pytanie: jak dobrze zaprojektować bohatera, o którym wszyscy będą ciągle mówić i którym każdy będzie chciał grać?

Pomijając wydarzenia e-sportowe i końcówkę wiosennej kolejki w ligach, gorącym tematem ostatnio jest rework magów oraz premiera Aurelion Sola. Przy okazji tego drugiego zagadnienia pomyślałem, dlaczego wszyscy piszą o Aurelionie, dlaczego o nim? Czy wcześniej nie było podobnych sytuacji? Sprawdziłem kilka danych i faktów na ligowej Wikipedii i dotarło do mnie, jak bardzo zmienił się proces tworzenia nowych bohaterów.

Jak Riot wydawał bohaterów kiedyś?

Trochę historii na początek.

LOL champions season 2

Na oficjalnym starcie sezonu pierwszego, 13 lipca 2010 roku, w League of Legends brakowało bohaterów. Co robić w takim wypadku? Projektować i dodawać ich do gry jak najwięcej. Ale czas to pieniądz, a gra z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularna. Czas goni Riot, Riot goni projektantów. Ok, wymyślmy motyw przewodni dla nowych postaci, gra jest jeszcze pusta, twórcy mają wiele źródeł i konceptów, z których jeszcze nie czerpali inspiracji. Z zewnątrz patrzy gracz i chce więcej, gra go wciąga, jest super, ale jeszcze tego i tego, ooo i tego nie było.

Dla przykładu zobaczmy, jacy bohaterowie wyszli podczas sezonu drugiego:

  • Ponętna czarnoksiężniczka, dodajmy do niej zwinność i grację lisa
  • Mała wesoła wróżka
  • Duży koleś z toporem
  • Arogancki cwaniak rzucający siekiery. Dodajmy, że lubi się popisywać, więc niech łapie te siekiery
  • Seksowny i przystojny wysoki brunet, walczący w obronie słabych, niczym książę z bajki. Przeciwieństwo tych dwóch wyżej
  • Roślina
  • Kot
  • Insekt
  • Pająk
  • Wombo combo, superninja

Wychodzono tu jasne punktu widzenia: znajdźmy klasę, której jeszcze nie ma lub jest względnie pusta i nie oferuje różnorodności, i dodajmy do niej nową postać. Oczywiście, wszystkim została dodana osobowość, dopisana historia, styl gry został dopasowany do postaci, lecz pierwotny zamysł i główna idea postaci była prosta.

I to bardzo dobrze!

Grając od pierwszego sezonu, czułem czasami brak możliwości zmiany bohaterów. Ile można grać cały czas Jarvanem, Riven i Akali. Chciałem coś nowego, nowe animacje, nowe ulty, nowe skiny. Projektanci z Riot Games też to rozumieli, wszyscy pracownicy jako gracze z pewnością odczuwali też ten brak z racji, że gra była stosunkowo nowa i widziano wiele możliwości rozwoju.

lista bohaterow sezon 2

Zarzucono szybkie tempo. Jak widać na obrazku powyżej, niektóre postaci wydawane były w odstępach tylko dwutygodniowych.

Jeśli podliczyć bohaterów w League of Legends, to łącznie pojawiło ich się:

  • 17 w fazie alfa
  • 23 w części beta
  • 14 w przedsezonie pierwszym
  • 28 w sezonie pierwszym
  • 4 w przedsezonie drugim
  • 21 w sezonie drugim

Przełom

Wyraźnym punktem w zmianie podejścia do projektowania był przedsezon trzeci. W krótkim czasie zostały wydane 3 postacie: Nami, Vi, Thresh. Jednakże, dla Vi przygotowano coś specjalnego. Zamiast zwykłego ekranu startowego ze standardową muzyką w tle, postanowiono nagrać piosenkę.

Później, przy zapowiedziach kolejnych postaci, otrzymywaliśmy coś więcej niż Champion Spotlight.

Dla Lissandry otrzymaliśmy specjalne wydarzenie na Howling Abyss, gdzie wybieraliśmy, po której stronie walki stajemy – czy walczymy z Ashe, wspieramy Sejuani, popieramy Lissandrę.

Przy premierze Jinx otrzymaliśmy teledysk oraz pozamazywane jej różowym flamastrem strony różnych postaci.

Dla każdej kolejnej postaci powstawał krótki filmik zapowiadający jej nadejście, a dla kilku szczególnych projektanci i artyści z Riot przygotowali coś specjalnego:

  • na premierę Azira otrzymaliśmy nowy tryb gry na mapie Dominion (RIP[*])
  • przy okazji Ekko wydany został komiks
  • dla Barda, Tahm Kencha i Kindred zostały wprowadzone zmiany na Summoner’s Rift.

Oprócz bohatera i jego 4 spelli, dostawaliśmy dodatkowo jego osobowość, poznawaliśmy charakter. Ktoś każdorazowo podawał nam jego historię, opisywał przeszłość, bohater przestawał być tylko awatarem w grze, a stawał się postacią, z którą coś nas wiązało.

Łącznie, od przedsezonu trzeciego, wydano 22 bohaterów. Przypominam, że tylko w sezonie drugim premierę miało 21. Co się zmieniło? Zobaczmy to na przykładzie nadchodzącej postaci, kosmicznego smoka, Aurelion Sola.

Aurelion Sol, czyli jak dobrze zaprojektować bohatera

aurelion sol teaser

Aurelion Sol będzie 129 postacią w grze. Wszyscy czekali na smoka. Smok nadchodzi do gry. Poruszenie jest wielkie. Wszystkie portale o nim piszą. How2Play też poruszało jego temat z rożnych perspektyw. Hype jest wielki. Większość graczy oczekuje jego premiery, każdy chce zagrać smokiem. Każdy też chce zobaczyć, jak bardzo będzie OP, ponieważ jak na szanującego się smoka przystało, musi OP.

Ale czym spowodowane jest zamieszanie na nowego bohatera?

Tym, że Riot zapowiedział ponad dwa lata temu smoka i teraz go wydaje? Być może, ale nie wydaje mi się. W mojej opinii zdecydowana większość graczy, którzy teraz są w grze, nie miała wtedy kont lub po prostu nie była aktywna na forach Riotu.

Czy zainteresowanie wynika z epickości jego spelli? Nie piszę tutaj, że są złe, nie. Jego zaklęcia dają nowe możliwości, inny dash, nowy ładowany skillshot, ekstra pasyw. Chodzi jednak o to, że gracze interesowali się smokiem, zanim poznaliśmy, co kryje się pod jego literami Q, W, E, R.

Wiecie, co sprawia, że Aurelion Sol jest gorącym tematem?

Historia! Od bitwy na moście przy okazji premiery Lissandry, przez walkę w piasku o złotego Xeratha, po kilkunastodniową przygodę Gankplanka, TF-a i Gravesa, otrzymujemy znowu coś ciekawego, co powoli buduje napięcie. Wydarzenie na górze Targon! Pantheon i jego historia. Leona i Diana, przeciwieństwa, lecz mają ze sobą wiele wspólnego. A potem on. Tajemniczy głos wyłaniający się z galaktyki, jasność i wybuchy gwiazd, a następnie ciemność. I to wszystko doprawione grubym, dudniącym, spokojnym, ale jednocześnie surowym i twardym głosem. Prosty, krótki teaser. Jak niewiele trzeba, żeby każdy gracz wiedział, że to nie będzie zwykły smok rodem ze średniowiecznych baśni, którego wystarczy przekupić złotem albo niczym Szewczyk Dratewka przechytrzyć smoka zwykłą wypchaną siarką owcą.

W oparciu o historie znanych nam bohaterów i miejsc, Riot prezentuje nam mistycznego smoka, jakiego nie znamy. Potężnego czarnoksiężnika z wyraźną osobowością i przeszłością. Warto zauważyć tutaj, że grając nim, wczuwamy się w maga-smoka, a nie maga w przebraniu smoka. To nie jest Ryze czy Lux, którzy używają energii, by rzucać zaklęcia. To jest smok, który jest ponadczasową energią, jest światłem, jest bogiem.

Wczytując się w jego historię, można to wszystko dostrzec i zachęcam Was do jej przeczytania.

A sam gameplay jest cudowny. Miałem przyjemność testować go na serwerze PBE. Nowy pasyw, motyw gwiazd. Mechanika i pomysł, że wszystko obraca się wokół niego, że to Aurelion Sol jest w centrum uwagi, są wyczuwalne. Sposób poruszania, ta płynność. To wszystko sprawia, że historie, które przez kilkanaście ostatnich dni chłonąłem, są wyraźnie widoczne i odczuwalne w grze.

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]