Irelia, Yasuo czy Vladimir. Nie są to postacie, które przychodzą nam na myśl, gdy mówimy ADC. Patch 8.11 wywrócił metę do góry nogami i jesteśmy świadkami ogromnej fiesty, której miejscem jest dolna aleja. LCS-y zbliżają się wielkimi krokami, a raczej Riot nie będzie zadowolony, że botlane najlepszych europejskich i amerykańskich drużyn będzie wyglądać jak z niskiego Brązu.
Standardowi AD carry, czyli strzelcy, zazwyczaj potrzebują czasu, by wypełniać swoją rolę jak najlepiej. Marksman potrzebuje złota, by kupić 3 czy 4 kluczowe dla niego itemy, aby stać się jedną z kluczowych postaci. Z pomocą run takich jak Fleet Footwork, przedmiotów pokroju Doran’s Shielda czy wspierających z ogromną ilością uzdrowień i tarcz ADC mogli spokojnie farmić do swojego momentu w grze. Dlatego najlepsi rezygnowali z agresywnych botlane’ów na rzecz tych pasywnych, bezpiecznych.
W patchu 8.11 Riot wprowadził ogromne zmiany na dolną aleję mające na celu zmniejszyć zbyt prostą drogę strzelców do skalowania się. Ich bazowe statystyki takie jak regeneracja zdrowia czy podstawowe obrażenia zostały przeniesione na późniejszą fazę gry. Największym ciosem dla marksmanów był nerf Fleet Footworka, który już nie umożliwia świetnego sustainu poprzez zwykłe CS-owanie. Po tych zmianach AD carry stali się strasznie słabi w early oraz są bardziej podatni na earlygame’owe ganki czy hard engage. Na domiar złego dochodzą zmiany przedmiotów.
Niezbędne dla większości strzelców przedmioty, dające prędkość ataku oraz szansę na kryta, są droższe. Oznacza to, że AD carry potrzebują więcej czasu, by stać się użytecznymi. Zmuszanie marksmanów do czekania w sezonie, gdzie Riot chce skrócić czas rozgrywki, zmusiło graczy do adaptacji. I tej adaptacji jesteśmy obecnie świadkami.
Najlepsi gracze doszli do wniosku, że skoro trzeba czekać do jakiejś 30 minuty, by stać się użytecznym, to nie opłaca się grać standardowymi ADC. Dlatego meta na bocie wygląda następująco: albo grasz strzelcem, który nie polega na trafieniach krytycznych, albo nie grasz strzelcem. W mecie zostali następujący “standardowi” ADC:
- Kai’Sa, ponieważ jest grana pod AP (Guinsoo, Nashor’s Tooth i standardowe magiczne przedmioty).
- Lucian, ponieważ nie potrzebuje kryta oraz jest świetny z nowym Essence Reaverem.
- Ezreal, ponieważ nie potrzebuje kryta i nadal działa dobrze z podwójną Łezką.
- Varus, ponieważ jest grany pod AP (z takim samym buildem jak Kai’Sa).
Tacy bohaterowie jak Tristana czy Caitlyn na high elo mają strasznie pod górkę. Dlatego jeśli powyższe postacie są niedostępne, gracze decydują się na nowatorskie picki, takie jak Yasuo czy Irelia. Wybierają championów, którzy mają silne early, dobrą inicjację oraz osiągają swój power spike o wiele szybciej. Są to kompletne przeciwieństwa typowych “crit ADC”, którzy mają obecnie słabe early, słaby sustain i potrzebują dużo czasu, by stać się użytecznym. Obecnie taka Xayah czy Tristana mają małe szanse, by przetrwać “wbite” Yasuo + Alistara czy Irelii + Pyke’a. Wygrana linia przez taki “nowoczesny bot” kończy się często bezradnością standardowego AD carry, który jest mocno w plecy, oraz feedem bruisera, który z ostatnimi zmianami snowballu może się skończyć jego szybkim zwycięstwem.
Nie zapowiada się na razie, by ta meta wkroczyła na low elo. Nie dlatego, że Yasuo ADC można było tam spotkać wcześniej. Jest to spowodowane tym, że gracze z niższych dywizji mają problemy z szybkim kończeniem gier. Przeciągający się mecz pozwala “crit ADC” dojść do “swojego momentu w grze” i być użytecznym dla drużyny. Jednakże zbliżające się LCS-y mogą spowodować, że osoby z low elo będą chciały próbować grać tym, czym ich ulubieńcy i dopiero wtedy ujrzymy prawdziwy “boom” na bruiser botlane.
TL;DR
- Po zmianach z 8.11 (nerfy Footworka i statystyk bazowych) ADC mają słabe early i łatwo to wykorzystać.
- ADC pod kryta są bardzo słabi, bo potrzebują więcej czasu, by stać się użytecznymi.
- Niektórzy bruiserzy (Yasuo, Irelia), tanki (Ornn) czy AP carry (Vlad, Brand) nie mają takich problemów jak powyżsi ADC, przez co mogą z nimi wygrać linię i szybciej osiągnąć power spike.