r.

Yogg-Saron – czy warto?

Yogg-Saron - najlepszy, czy najgorszy?  Myślisz, że wytrzymasz z nim psychicznie? Zapraszam do lektury!

Yogg-Saron, to jeden z czterech Przedwiecznych Bogów.
W Hearthstone jeden z najlepszych, czy najgorszych ?
O tym dowiecie się w tym artykule!

Typowe przykłady pecha

 

 

Gdyby spotkało mnie coś takiego, to bez zawahania wyszedłbym oknem. Niestety mam moskitierę, więc to niewykonalne.

Tu z kolei ktoś miał farta #tonieja

(akcja zaczyna się w 5:36) 

Jestem przekonany, że nigdy czegoś takiego nie doświadczę, ale gdyby tak sobie pomarzyć…
Ach, dla takich momentów grałbym tą kartę!

Kompilacje Funny and Lucky Moments

Przyjemnie się ogląda, co ?
Jednak coś takiego zdarza się dość rzadko.
A może ktoś z Was ma tak zawsze, gdy zagrywa Yogg-Sarona ?

Podsumowanie

Jest to karta, która może Cię wprawić zarówno w stan ekstazy, jak i smutku

Jeżeli jesteś szczęściarzem – ciśniesz! Graj go, graj i jeszcze raz graj!

To co się dzieje na stole, po jego zagraniu, urozmaica całą rozgrywkę.
Aż miło popatrzeć.
Gorzej na takiego farciarza grać.

To nie jest legenda dla mnie. Tego jestem pewien.
Nie wytrzymałbym psychicznie, nawet dla kilku takich akcji.
Nienawidzę liczenia na szczęście.
Po prostu nie.

Jeśli należycie do grupy ludzi, którzy zawsze trafiają Tajemnymi Pociskami i innymi randomowymi spellami w twarz, gdy potrzeba 1 dmg w cokolwiek na stole – witam w klubie.
Zjednoczmy się i nie grajmy Przedwiecznego 😀 

Nawet z wielkim fartem nie ryzykowałbym grania deckiem z Yogg-Saronem na rankedach.
Na normale i do fundecków – jak najbardziej
Z wbijaniem rangi może być gorzej

 

A Wy macie szczęście w Hearthstone?
Może Yogg-Saron jest Waszą szczęśliwą kartą?
Dajcie znać w komentarzach!

[latest_posts category=”hearthstone” count=”6″]