r.

10 porad, jak wygrywać w SoloQ

Każdemu zdarza się cięższa gra. Sojusznicy wpadają w dziwny amok, rzucając się bohatersko na przeciwne wieże, a Ty zaczynasz podejrzewać, że otacza Cię grupa wyszkolonych w jakimś laboratorium szympansów. W jaki sposób możemy poprowadzić naszą tragiczną drużynę ku wygranej? 

1. Wygraj swoją linię.

Brzmi jak oczywistość i nią zaiste jest. Jeżeli uda nam się zdobyć miażdżącą przewagę na linii, to nawet wtedy, gdy pozostali poradzą sobie nieco gorzej, możemy ich odwiedzać, robiąc surprise butt… gank przeciwnikowi. Efekty łatwo przewidzieć.

2. Split-pushuj, jakby nic innego się nie liczyło.

No może nie do końca, bo dobrze jest czasem uczestniczyć w teamfightach. Ale jeżeli jesteście w stanie pokonać ewentualnych obrońców, to możecie stworzyć sytuację 4v5/3v5, w której nawet przegranie walki grupowej przez resztę Waszego doborowego składu skończyłoby się w najgorszym przypadku zniszczeniem jednej wieży. W najlepszym: jeden Nexus straty u przeciwnika.

3. Niszcz turrety.

Z jednej strony pozwala odrobić straty w goldzie sojusznikom, którzy pozostali nieco w tyle, a z drugiej – daje sporą przewagę w wizji.

4. Uspokajaj swoich sojuszników.

Jedną ze wskazówek od Riotu, które pojawiają się na początku gry jest: “członkowie drużyny, którzy obrażają innych, mają tendencję do przegrywania większej ilości gier”. Jak się przed tym bronić?
  • Jeżeli Twój sojusznik nie widzi sensu w dalszej grze, po prostu powiedz, że Wasze late game jest lepsze.
  • Jeżeli Twój sojusznik obraża innego, zmień temat.
  • Jeżeli Twój sojusznik obraża Ciebie, ignoruj go.

5. Kontroluj mapę

Kluczem do sukcesu w takim przypadku są wardy. To dzięki nim Twoja drużyna może złapać wyrywnego junglera z przeciwnej drużyny, który zapuścił się w nie najlepsze dla niego rejony, czy roamującego midlanera.

Pinki i trinkety (o ile nie gracie jako support) będą dla Was głównym narzędziem inwigilacyjnym. Pamiętajmy, że czasem bardziej się opłaca upgradować żółty trinket, niż kupować sweeper.

6. Kupuj odpowiednie przedmioty.

Jeżeli Twoja drużyna jest niszczona przez przeciwników, warto zainwestować w przedmioty, które mogą być użyteczne dla wszystkich sojuszników. Jeżeli tylko będą jakoś współgrać z Waszą postacią, Aegis of the Legion i Frozen Heart mogą zmienić przebieg niejednego teamfightu. Sam Aegis daje absuralnie efektywną tarczę, która jest w stanie zablokować dużą ilość magicznego AoE.

7. Notuj timery na czacie

Może się to wydawać sprawą marginalną, ale czasami zwykłe Flash Riven wróci w 13 minucie” czy “smok wróci w 60 minucie” może okazać się przydatne. Na dodatek zaczynamy sprawiać wrażenie osoby zorientowanej, a to może się okazać przydatne, gdy będziemy chcieli zachęcić innych do zrobienia Barona, zamiast pchania linii (czy farmienia… jungli… swojej… przez AP…) po wygranym teamfighcie.

8. Last-hituj objectivy

Krótko mówiąc, nie ufaj junglerowi. Nigdy.

9. Utrzymuj linie pushnięte

Chmary minionów zachowują się bardzo przewidywalnie. Większa zazwyczaj pokona mniejszą. Znaczy to, że nie trzeba przebijać się aż do Nexusa, aby było widać jakiekolwiek efekty. Wystarczy upewnić się, że nasza chmara jest delikatnie większa od przeciwnej. A reszta dokona się sama. W późniejszych etapach gry może się to okazać kluczowe, jeżeli przeciwnicy będą musieli zająć się tym narastającym problemem, zamiast bronić jakiegoś objectivu.

10. BACKDOOOOOOR NIENAWIŚCI!

Jeżeli wszystko inne zawiedzie, możecie spróbować tego ostatecznego narzędzia zniszczenia i rozniesienia psychiki przeciwników, tak pewnych wygranej w drobny pył. Zniszcz przeciwny Nexus i śmiej się z wygranej mimo wyniku: 2:70. Nic nie smakuje lepiej niż zrozpaczone recalle ludzi, którzy zorientowali się, gdy było już stanowczo zbyt późno. Oczywiście, ten ostatni podpunkt należy traktować z przymrużeniem oka ;).
Źródło: NerfPlz