#w3minuty
Film został zrobiony w trochę bardziej pozytywnym nastroju, aczkolwiek tutaj mogę się rozwinąć bardziej o problemach tego laptopa, bo jest tego naprawdę dużo.
Nie wierzmy także w to, że tylko Apple popełnia błędy, ponieważ inne firmy także mają wpadki.
(ale Apple najczęściej się za to obrywa, w sumie może nawet dobrze?)
Podzespoły:
- Intel Core i5-6005u
- Iris Graphics
- 8BG DDR3 RAM
- 256 GB SSD (są oczywiście dostępne także tańsze wersje)
- Ekran Retina, 2560 × 1600
- Bateria: 54.5 Wh
Na początek
Tak, to MacBook Pro 13 z 2016 roku. Jest to najtańsza opcja w tym momencie, aby zakupić “Nowego MacBooka” (w sensie, po dużej przemianie, w porównaniu do starego MacBooka Pro).
Z pozytywnych zmian, mamy tutaj ogromny trackpad, świetną wagę, ten laptop jest po prostu cieniutki, klawiatura (kiedy działa).
Z tych neutralnych… USB-C/Thunderbolt 3.
Z tych negatywnych (a będzie tego sporo): światowe problemy z klawiaturą (i sposób jej naprawy), problemy z wyświetlaczem, DWA RDZENIE W LAPTOPIE ZA KILKA TYSIĘCY, niewymienny dysk (o pamięci RAM już nie wspominam).
Ekran
Powiedzmy sobie jedną rzecz, w Makach ekrany lśnią. Retiny są naprawdę dobre.
Dla osób, które nie wiedzą, czym jest tzw. Retina:
Jest to określenie stworzone przez Apple. W bardzo dużym skrócie, są to ekrany LCD i OLED (w zależności od modelu) z dość wysoką rozdzielczością, wahającą się od 458 do 218 pikseli na cal.
W tym przypadku mamy do czynienia z ekranem 2560×1600. Tak, możemy się spotkać z ekranami +QHD i 4k w laptopach, aczkolwiek mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że Retina jest sweetspotem (dla mnie oczywiście), a tym wypadku jest idealną rozdzielczością dla ekranów 13.3 cala.
Kąty są świetne, jasność także (500 nitów, nawet najnowszy MacBook Air nie jest tak jasny); jakby nie jeden malutki problem, który zaczął nawiedzać część użytkowników MacBooków Pro 2016-2017-2018 (i nowych Airów), czyli… Apple dobrało za krótki kabel, łączący matrycę z płytą główną, co daje katastroficzne problemy. Jak duże?
Źródło: Forum iFixit
Flexgate, WP Apple. Pokrótce, kabel jest za krótki i się rwie. A Apple nie chce tego wymieniać.
(nie, nie zamierzam być potulny w tej recenzji – co ma być powiedziane, to będzie)
Procesor
I5-6360U
- 2 rdzenie/4 wątki
- Bazowe taktowanie: 2.0 GHz
- Turbo: 3.1 GHz
- 4MB Cache
Yay, dwa rdzenie w 2019 roku. Nie mniej jednak, jest to cały czas używalny procesor, który poradzi sobie ze wszystkim, co rzucimy na niego. Oczywiście render będzie chwilę trwać, aczkolwiek wszystko jest możliwe. To samo z grami, LoL chodzi bardzo dobrze w FullHD. Tak, MacOS jest świetnie zoptymalizowany, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać z tego laptopa, jak z normalnego komputera… do momentu. Powiedzmy sobie szczerze coś jeszcze raz – to są cały czas dwa rdzenie. W laptopie kosztującym ponad 5 tysięcy (notka: modele 2016 i 2017 są najtańszymi opcjami, ponieważ posiadają 2-rdzeniowe procesory. Tak, ten z 2017 jest odrobinkę szybszy)…
Ciekawostka numer 2: mojemu staremu MacBookowi z 2012 roku (jeżeli mówimy o testach z Geekbencha) nie brakuje tak dużo, do tego z 2016 (pod względem procesora). Wyniki w syntetycznym teście pokazują… no właśnie, co?
Tyle że na papierze, i5 6 generacji jest okej. Ale nic więcej, co może boleć niektórych. I bardzo dobrze, oby Apple wreszcie zapowiedziało 4-rdzeniowe procesory we wszystkich MacBookach Pro (marzenie) za 5-6k, a te 2-rdzeniówki zostawił na Aira i prawdopodobnie odświeżonego MacBooka 12.
Klawiatura
Hehe
Kocham i nienawidzę. Jest to oczywiście bardzo subiektywny wybór, aczkolwiek bardzo polubiłem pisanie na pierwszej generacji Butterfly. Skok jest naprawdę krótki, jest to coś w stylu bardzo, a to bardzo dziwnych, wręcz spłaszczonych nieproporcjonalnie MX Blue (wiem, sam się zdziwiłem) z pozbawieniem uczucia aktywacji i bez dużego odbicia (więc.. bardziej MX Brown?)
Ekstremalnie dobrze i szybko mi się na niej pisze, co jest dla mnie bardzo ważną rzeczą. Przyznam, jest trochę głośna, jest trochę denerwująca dla domowników, którzy są niedaleko, a chcą spać, ale uwielbiam ją.
Niemniej jednak: “keyboard gate, problemy z klawiaturami, Apple wymienia klawiatury “- te słowa przewinęły się przez nagłówki na całym świecie. Wiecie dlaczego? Te klawiatury są wadliwe. Jakikolwiek kurz czy brud, który dostanie się pod klawisz, sprawia że takowy klawisz przestaje poprawnie działać, może pojawić się uczucie lepkości…
Apple oczywiście postanowiło, dobrodusznie, za darmo wymienić wadliwe klawiatury modeli z (2015 z modeli MacBooków 12) 2016 i 2018 (1 i 2 gen, 3 generacja z MBPro 2018 posiada już zabezpieczenie… które nie jest idealne).
Tylko tutaj jest kolejny problem, ponieważ Apple jak zawsze MUSIAŁO coś dowalić. I przykładowo, wymieniają klawiatury z 1 generacji: te, które się psują przez kurz, na… klawiatury 2 generacji, które się psują przez kurz. Nie dla biedaków 3 generacja. Czyli tak naprawdę naprawiają coś, co cały czas jest podatne na uszkodzenia. To jakby gasić pożar benzyną – i tak je…. podpali się za chwilę.
I tak uwielbiam tę klawiaturę, więc takie pytanie do Was: macie coś jakiegoś laptopa, który ma podobne przełączniki, co Butterfly z MBPro?
Update, tydzień po napisaniu głównego tekstu
Mówiłem o wadliwych klawiaturach? No to ja także dołączyłem do grona osób, którym przytrafił się ten specyficzny… problem.
Dlatego też, duży disclaimer – jeżeli mieszkacie w miejscu, gdzie się dość mocno kurzy, nie chcecie kupować jakiś fikuśnych silikonowych nakładek, to nie myślcie o zakupie MBPro 2016/2017.
Czyli tak, opiszę co się dzieje z moim modelem:
- Spacja działa w 20-30% kliknięć, kiedy naciskam gdzie indziej, aniżeli w środek, to nic nie działa.
- Niektóre klawisze (m.in P, L, K) wciskając, dają odczucia klejenia się.
Ogólnie to jest żart moim zdaniem, jeżeli coś takiego występuje. Zaczynam się bać o to, co jeszcze wyjdzie, jaki problem jeszcze ukarze się po czasie…
I taka ciekawostka – jeżeli zakupicie sprzęt używany, to Apple nie przyjmie Waszego laptopa. Musicie mieć oryginalną fakturę/dowód zakupu. Czy się zdenerwowałem? Tak.
Bateria
54.5 Wh
Murowane 7 godzin, ciężko mi dokładnie powiedzieć ile używki wytrzymają, ponieważ moja bateria ma tylko 10 cykli (pracuje główne na zasilaczu, chociaż zdarzały się sytuacje, kiedy musiałem także pracować na samej baterii). Oczywiście 7 godzin potraktujcie jako “lepszą wersję”, na żywotność baterii wpływa m.in jasność ekranu czy podświetlenie klawiatury. Na podróż spokojnie wystarczy.
Wykonanie
W tym momencie zapominam magicznie o problemach, o których pisałem wcześniej.
Oprócz wszystkich problemów, wykonanie to rewelacja. Mówię tutaj o zewnętrznym wykonaniu, wiem że w środku jest to trochę inna bajka, znowu Louis Rossman powie tutaj bardzo dużo.
Kurczę, aż szkoda uszkodzić czy porysować taki okaz. Wiem, spuszczam się odrobinę nad tym, aczkolwiek teraz jest nad czym. Uwielbiam wygląd, smukłość i takie specyficzne… odczucia z korzystania z Maka. Jakoś osobiście chcę wracać do niego, co jest… dziwne. Szczególnie że pewnie już wiecie, iż ten laptop jest “specyficzny” (vide ww problemy). Koherencja* jest tutaj zachowana w całym laptopie, jak i marce Apple.
*Jeżeli wiecie, od którego tubera to zapożyczyłem, to macie u mnie piwo. Małe, ale macie.
Ten laptop po prostu chce się trzymać w rękach, chce się z nim iść na powietrze czy usiąść w jakimś miłym miejscu i sprawdzić wiadomości, czy napisać jakąś ważną pracę.
Porty
Rewolucja czy ewolucja?
Nie. Jest to ułatwienie po czasie. Na początku wszyscy psioczyli, ale teraz USB-C/TB3 jest dość popularnym standardem. Oczywiście nie tak, aby zrezygnować wszędzie z konwencjonalnych portów, ale Apple wykonało pierwszy kroczek. Tak samo, jak usunięcie jacka czy notch (wiem, to hiperbola i niedopowiedzenia, naturalnie że nie byli pierwsi, ale w wielu kwestiach Apple pozwala sobie na naprawdę dużo.).
Teraz jak kupujemy MBPro, musimy doliczyć co najmniej 100 złotych na dongle/przejściówki – normalne USB to mus, dla mnie także musem jest kabel ethernet. Mimo tego, wszyscy zaczęli się przyzwyczajać, chociaż jest to cios w stronę Prosów, którzy naprawdę korzystali z m.in slotów na karty. Ale wszystko da się rozwiązać dodatkowymi donglami!
Tak wygląda przyszłość, więc musimy się do tego przyzwyczaić, prawda? Żeby być w 100% szczerym, T3 jest naprawdę fajną rzeczą: a tutaj podłączymy zewnętrzną kartę graficzną, a tutaj kilkanaście dodatkowych pierdół, ale cały czas nawet jedno głupie USB-B byłoby zbawienne.
A, i mamy combo-jacka, czyli audio i mikrofon w jednym porcie 3.5 mm. Uff, przynajmniej tego nam jeszcze nie zabrali.
Touchpad
Poświęcę tutaj cały akapit. Tak, tylko dla touchpada. Dlaczego? Ponieważ jest to najlepszych touchpad dostępny na rynku. Niektórzy próbowali zrobić coś innego, montując m.in pełnoprawny ekran dotykowy w miejscu TP-a, aczkolwiek cały czas Apple jest królem tutaj.
Gładzik jest ogromny, szczególnie że już w przypadku poprzednich Maków, touchpad był naprawdę dużym plusem urządzenia, tak tutaj jest to po prostu ideał.
Gesty po dniu stają się normalne, przełączanie się pomiędzy różnymi kartami czy launchpadem (hmm… coś jak główne miejsce ze wszystkimi aplikacjami. Jak menu w większości Androidów).
I nie, nie mamy tutaj rozróżnienia na prawy i lewy klik, aczkolwiek cały czas zostało to rozwiązane w sensowny sposób – wystarczy naciskać dwoma palcami, aby wywołać prawego klika.
Głośniki
Wow
Dobra, przyznam że ta część mnie najbardziej zdziwiła. Tzn. ekranu i klawiatury się spodziewałem, aczkolwiek to głośniki były dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem. Takim bardzo pozytywnym, co w tonie dzisiejszej recenzji jest dość niespotykaną rzeczą.
Głośniki są skierowane bezpośrednio na nas, więc dźwięk nie musi przebyć dodatkowej drogi z np. spodu laptopa. Takie rozwiązanie jest tylko na plus. Naprawdę, oglądanie filmów na MBPro2016 jest świetne.
Podsumowanie
Za drogi, zbyt wadliwy.
Z jednej strony kocham tego laptopa, oczywiście po podaniu pigułki na zapomnienie. Na zapomnienie czego? Ceny, podzespołów, problemów z ekranem, problemów z klawiaturą… wspominałem o wadliwych klawiaturach?
Naprawdę chciałbym móc pominąć wszystko: te dwurdzeniowce da się jeszcze jakoś przeżyć, szczególnie że jest to laptop. Aczkolwiek reszty problemów nie da się tak łatwo przełknąć. Ja rozumiem, Apple nie jest magiczną firmą, która robi idealne sprzęty. Aczkolwiek żeby skopać tak dużo? Dodatkowo jesteśmy w Polsce, więc Maki nie są drogie dla nas, one są ULTRA drogie (dla większości).
Za takie pieniądze moglibyśmy mieć świetnego ultrabooka od Huaweia i skrzynkę flaszek. Cholercia no, rozumiem – MacOS. System jest specjalny, aczkolwiek moim zdaniem, nie warto jest dawać tyle, aby dostać tak słabe podzespoły.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zły laptop, procesor pod MacOS daje radę, ekran jest świetny. Ale przez cenę, za którą pewnie większość z Was mogłaby postawić sobie porządny komputer, wraz z używanym laptopem, to… się nie dodaje. Laptop jest w pytkę, ale ze swoimi problemami i ceną… nie mogę go zarekomendować, chyba że:
- Traficie na naprawdę dobrą okazję.
- Bardzo chcecie “nowego” MBPro.
- Będziecie mieli dobrą gwarancję.
- Nie mieszkacie tam, gdzie się kurzy.
To chyba wszystko?
A, jeszcze jedno:
- Jeżeli macie cierpliwość, do psującego się sprzętu za 4-6 tys.
Nie jest to sprzęt idealny, lubię go bardzo, aczkolwiek wiem że nie mógłbym zarekomendować go nikomu, kto chciałby bezproblemowego laptopa.
5 rzeczy na tak:
- Ekran
- MacOS
- Wykonanie (zewnętrzne)/materiały
- Głośniki
- Klawiatura – kiedy działa i jest bezproblemowa.
5 rzeczy na nie:
- Klawiatura – kiedy cokolwiek się z nią stanie.
- Wykonanie, czyli także problemy z wyświetlaczami
- Dwa rdzenie…
- Cena
- Wymiana klawiatury, czyli wymiana wadliwego elementu, na wadliwy
Pamiętajcie, w tym #w3minuty omawianym produktem jest MacBook Pro 2016 z 2 rdzeniowym procesorem. Te najnowsze laptopy, z 3 generacją klawiatur, są poprawione; wreszcie mają normalne procesory. Ale kosztują jeszcze więcej, co jest… tak, jeszcze większym problemem dla nas.