Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] DXRacer Racing

Pora na kolejną recenzję fotela dla graczy - teraz coś od popularnej marki foteli gamingowych, czyli DXRacer. Czy bardziej budżetowy model będzie w stanie zawalczyć z fotelami od m.in. Diablo?

Fotel do recenzji dostarczył: DXRacer

Szczerze powiem, że w pamięci utkwiło mi przeświadczenie, iż DXRacer = fotel dla gracza. Jeżeli spojrzymy na dostępność modeli, to możemy doznać wręcz onieśmielenia wyborem:

  • Ponad 12 różnych serii foteli

To dość dużo, dołóżcie do tego różne konfiguracje, kolory, materiały… jest tego naprawdę dużo.

DXRacer RacingModel bardzo podstawowy, aczkolwiek nie jest to zła cecha. Mamy tutaj standardową budowę kubełkową, bez żadnych udziwnień. Takie fotele stały się wizytówką “foteli gamingowych”, ze wszystkimi plusami i minusami. Charakterystyczna gamingowa metka sprawia, iż wielu zdecydowało zakupić takowy fotel – bo wygląda świetnie.

Model Racing możemy znaleźć od około 1250 złotych do 1639 złotych.

Testowany model można dostać w Polsce za ~1500 złotych (klik, Ceneo!)

Chcecie zobaczyć więcej modeli Racing? Jeżeli tak, to wbijajcie do tego linka!

Szczegółowe informacje

  • materiał: skóra syntetyczna,
  • optymalny wzrost siedzącego: 165-195 cm,
  • szerokość siedziska: 36 cm,
  • głębokość siedziska: 45.5 cm,
  • wysokość siedziska: 43-52 cm,
  • maksymalne obciążenie: 100 kg
  • waga fotela: 22 kg.

Więcej o fotelu: klik!

Jak się montowało ten fotel?

y

Łatwo

Tak serio, to było naprawdę proste – szczególnie że instrukcja jest naprawdę łopatologiczna i bardzo prawdopodobne, że będziemy w stanie złożyć ten fotel w +/- 10 minut. 

Nic nie brakuje i nic w tym przypadku nie sprawiło problemów. Wykonanie (na tym stadium) jest bardzo dobre, nic nie odstaje czy wydaje się “super złe”.

W porównaniu do np. fotela z Jyska (możliwe, że o nim więcej potem), DXRacer to niebo, to trzeba przyznać szczerze. Jeżeli mieliście problem ze składaniem rzeczy z Ikei… to nie, nie będziecie mieć problemów z owym fotelem.

y

Łatwość montowania to jedna z tych rzeczy, która jest świetna w tym fotelu.

Jak się siedzi w tym?

y

To nie jest fotel dla dużych ludzi. To jest fotel stworzony bardziej pod średnich-mniejszych ludzi (czyli… tak rozmiar M-S). Więksi mogą się zmieścić, aczkolwiek warto dokładnie zmierzyć nasz “rozmiar”. Tak, trochę mniejsze osoby są faworyzowane w tym przypadku.

Mamy tutaj tzw. zimną piankę, jest ona wysoce elastyczna i tyle z suchych informacji. Wiadomo, że pianka, piance nie równa – więc o co tyle szumu?

Ten fotel jest naprawdę miękki, więc może to być zaleta, i wada. Cóż, mi siedziało się naprawdę dobrze na tym fotelu, możliwe, że po 2-letnim siedzeniu na twardym jak egipski materac w więzieniu krześle “gamingowym” (jeżeli zapytacie – tak, Jysk) potrzebowałem coś o wiele miększego. Ale żeby nie było, nie jest tak miękko jak na wersalce Waszej babci. Jest komfortowo, ale nie zapadamy się. W sumie jest to trochę twardsze od tych uber-miękkich foteli, ale nie tak twarde jak najtańsze fotele gamingowe.

A co z samą pozycją siedzenia? 

Jesteśmy tutaj przesunięci odrobinę w tył, co sprawia, że nasz tył jest odrobinę niżej od początku krzesła. Sprawia to, że jesteśmy dość mocno “w fotelu”. Co to oznacza? Cóż, na pewno, jeżeli jesteśmy trochę “mniejsi”, to będziemy dobrze wpasowani w fotel, a to wiąże się z uczuciem podobnym do siedzenia w fotelu kubełkowym… a DXRacer Racer jest właśnie takim gloryfikowanym fotelem quasi-kubełkowym.

Standardowo także jesteśmy w stanie podwyższyć lub obniżyć fotel według naszych upodobań.

Z czego wykonany jest ten fotel?

 

Standard w przypadku foteli do około 1500 złotych, czyli syntetyczna skóra, nazywana także eko-skórą. Nie jest to złe rozwiązanie, na pierwszy rzut oka mamy świetnie wyglądający fotel.

Tylko w tym momencie combo takiego fotela + temperatury sięgające 40 stopni… tak, jest trochę gorąco. Cóż, musimy się przyzwyczaić, że będzie nam trochę cieplej. 

Też bardzo łatwo się brudzi, nie dość, że mamy tutaj czarny model, to skaj lubi łapać brud. BARDZO

Dla niewtajemniczonych: skóra ekologiczna (czy syntetyczna, czy z angielskiego PU Leather) jest sztucznym wytworem, który ma przypominać skórę. Jest to tańsze rozwiązanie, bardziej (teoretycznie) odporne. Ale też jest to sztuczny wytwór, więc bardzo łatwo będzie się nagrzewać i łatwiej ją zniszczyć. 

Trzeba pamiętać o tym, że wszystkie takie uszkodzenia powinny spokojnie być objęte przez gwarancję, więc nie powinniśmy się martwić o fotel… podczas trwania gwarancji.

Słówko o podnośniku i wszystkim, co jest poniżej

y

Standardowy gazowy podnośnik, który wytrzyma do 100 kilogramów. Zważywszy na to, że jest to fotel przeznaczony dla “mniejszych” użytkowników (jak pisałem wcześniej, M-S, może bardzo małe L), to nie powinniśmy się martwić o przesadne obciążenie fotela w tym modelu.

Niestety, kiedy wpiszemy w google frazę “DXRacer Racing Gas Lift”, pierwszymi rzeczami są… problemy z tym podnośnikiem. Cóż, w moim egzemplarzu problemy jeszcze nie wystąpiły, aczkolwiek ostatnie filmy dot. problemów z tym podnośnikiem datowane są na 2017 rok, więc możliwe, że problem został naprawiony. Jeżeli nie, zawsze mamy 2 lata gwarancji, ale wiecie – to nie jest idealny stan rzeczy, jeżeli wszystko miałoby iść na RMA, to co będzie po gwarancji? Na to musimy poczekać.

Reszta wykonana jest “okej”, nic niesamowicie specjalnego. Kółka pozwalają na normalne przemieszczanie się, kiedy tego potrzebujemy, chociaż nie są za duże i mogą mieć problemy z gęstym dywanem. 

y

Jakieś ficzery?

y

Propsuje podłokietniki 3D, które pozwalają na prawie idealne dostosowanie ich pod nas – jeżeli tylko będziemy rozsądni, to DXRacer pozwoli nam na to. Materiał użyty przy podłokietnikach jest miły, aczkolwiek nie jest to “superultra premium”, czy cokolwiek niesamowicie miękkiego. Ma być solidne i wytrzymałe, a jak się okaże za 2 lata? Zobaczymy.

Także ficzerami możemy nazwać dwie dodatkowe poduszki, które załącza DXRacer do tego fotela. Osobiście nie jestem do końca przekonany do tych poduszek:

  • Poduszka zagłówkowa
  • Poduszka lędźwiowa

Czysto teoretycznie mają one poprawić naszą wygodę i ergonomię. Jak jest w praktyce? Z zagłówka osobiście korzystałem częściej, niż z poduszki lędźwiowej, która jest dość specyficzna. Tak, ma ona poprawić naszą pozycję, aczkolwiek dla niektórych siedzenie z nią jest dość niewygodne. Na szczęście jest to wybór opcjonalny i nie jest to poduszka przytwierdzona na stałe. 

To jak, warto?

y

Przed zakupem tego fotela musicie odpowiedzieć sobie na dwa ważne pytania:

  • Czy chcę kupić fotel gamingowy?
  • Czy jestem mniejszych, czy większych rozmiarów?

Jeżeli odpowiecie odpowiednio “tak” i “mniejszych”, to DXRacer Racing będzie dobrym wyborem. Jest to mniejszy fotel, który będzie naprawdę ciekawą alternatywą dla np. Diablo. Jeżeli nie będziemy się bać wysyłania fotela na gwarancji (2 lata to duży plus), to Racing jest fotelem na plus. 

Plusy:

  • Bardzo dobre wykonanie.
  • Komfort (subiektywnie) dla mniejszych osób.
  • Łatwy do złożenia!
  • Masa opcji kolorystycznych do wyboru.
  • Podłokietniki 3D (więcej opcji = zawsze plus).
  • Prosty, gamingowy wygląd (subiektywnie).
  • Nawet niska cena (najtańszą wersją Racing możemy kupić za mniej niż 1 tysiąc).
  • 2-letnia gwarancja.

Minusy:

  • Eko-skóra nie “oddycha”, więc jest bardzo gorąco w lecie.
  • Mam obawy co do trwałości skaju (jest zawsze gwarancja, ale… co po 2 latach?)
  • Bardzo łatwo się brudzi.

Ocena: 8/10

Jeżeli oczywiście macie rozmiar S-M