Jeżeli chcecie posłuchać, jak brzmią obie klawiatury i czegoś do czytania tego artykułu – nie musicie nigdzie szukać, poniżej macie porównanie!
Zacznijmy od przypomnienia sobie porównania MX Redów i QX2 z recenzji Apexa M750
QX2 | MX Red | |
---|---|---|
Wyraźny klik | Nie | Nie |
Tactile* | Nie | Nie |
Punkt Aktywacji | 2 mm | 2 mm |
Całkowita odległość jaką przebywa switch | 4 mm | 4 mm |
Siła | 45cN | 45cN |
Trwałość | 50 mln. | 50 mln. |
Jak pewnie przeczytaliście i usłyszeliście – te przełączniki są bardzo podobne do siebie. Ba, na papierze są identyczne! Ale czy tak jest naprawdę? No… nie – czuć różnicę, może i nie będzie ona tak wyraźna, jakbyśmy porównywali switche (tanie kopie) z Chin vs. Redy. Ale co ciekawe tej przewagi w tym porównaniu nie mają switche MX Red – bo wygrywają QX2.
Dlaczego?
Są trochę milsze w samym pisaniu, szczerze ciężko jest mi powiedzieć dlaczego – szczególnie warto zwrócić uwagę na trochę bardziej miękkie odczucia przy pisaniu.
Co z resztą?
Tutaj QX2 nie różni się wcale od normalnych MX Redów – ten sam wygląd switcha i wszystkie keycapy, które pasują na Redy, będą też pasować na QX2.
Co do ceny
Tutaj może się pojawić dla niektórych zgrzyt:
- MX Redy możemy spotkać za 350 złotych.
- A QX2 można w tym momencie (od 1 września) tylko w Apexie M750 za około 779 złotych*.
Ale – jeżeli będziemy chcieli mieć klawiaturę o podobnych możliwościach co M750, to i tak będziemy musieli wydać podobną kwotę.
Więc – czy warto brać klawiaturę z QX2?
Moim zdaniem tak! Jeżeli chcielibyśmy jakieś inne przełączniki aniżeli oklepane MX Redy, to Apex M750 i przełączniki SteelSeries QX2 to świetne combo!
Jeżeli nie widzieliście recenzji Apexa M750, to zobaczcie ją ASAP!
*Przedpremierowo można ją kupić za 699 złotych w pewnym czerwono-żółto-niebieskim sklepie.