Sprzęt Gamingowy r.

Recenzja głośników Edifier Studio 6 R2600

Gdy dostałem propozycje testów od Edifier, niezwykle się ucieszyłem. Wszak od długiego czasu na portalu nie było recenzji głośników, które możemy podpiąć do komputera. W erze headsetów gamingowych człowiek zatęsknił za czasami, gdy na głowie nie musiał nosić pałąka, a głos hulał po całym pokoju. Na pierwszy ogień idzie zestaw głośników 2.0 - Edifier Studio 6 R2600.

Dane techniczne

  • Moc całkowita: 124 W
  • Moc wyjściowa: RMS 2 × 30 W + 2 × 32 W (THD+N=10%, f0=1 kHz)
  • Odległość poziomu szumów: ≤ 94 dBA
  • Zniekształcenie: ≤ 0,5%
  • Pasmo przenoszenia: R/L: 2.6 KHz~20 kHz, SW: 20 Hz~2.1 kHz
  • Skuteczność wejścia: 900 mV ± 50 mV
  • Wejście audio: AUX, PC
  • Regulacja: główna regulacja głośności, pokrętła regulujące poziom tonów wysokich i niskich
  • Głośnik tonów średnich/wysokich: 6,5 cala (178 mm), ekranowany magnetycznie, 6Ω
  • Głośnik tonów wysokich: Ø 25 mm, z jedwabną kopułką, ekranowany magnetycznie, 6Ω
  • Waga: ok. 14,80 kg
  • Wymiary: głośnik aktywny – 218 × 373 × 298 mm; głośnik pasywny – 218 × 373 × 294 mm
  • Gwarancja: 24 miesiące door-to-door

Konstrukcja

Po wyciągnięciu z opakowania, mamy dwie kolumny wraz z okablowaniem. Wygląd głośników nie jest futurystyczny – dla mnie to niewątpliwy plus – wyglądają solidnie i estetycznie. Głośniki są okute w matowe materiały, które zapobiegają tak zwanemu “palcowaniu”. Na dole membran mamy eleganckie, małe logo Edifiera. Konstrukcja jest solidna.

Po zdjęciu maskownicy przed naszymi oczyma ujawniają się dwa głośniki – wysokotonowy i średnio/niskotonowy. Szczerze pozytywnie zaskoczyłem się ich średnicą, co oczywiście przełożyło się również na moc, która uderzyła w moje uszy.

W przewodach oczywiście mamy wejście na jacka 3,5 mm, dzięki czemu możemy podłączyć sprzęt bezpośrednio do karty dźwiękowej bez jakichkolwiek przejściówek. Podłączenie jest niezwykle proste i da sobie z nim radę każdy laik. Po prostu łączymy głośniki ze sobą, podłączamy do zasilania, a jack wtykamy do komputera. Oczywiście mamy tutaj również możliwość podłączenia przez AUX.

Z boku głośników posiadamy regulację głośności, basów oraz wysokich tonów. Właściwie miałbym tutaj jedyne zastrzeżenie, jeżeli chodzi o konstrukcję. Operowanie pokrętłem regulacji głośności jest lekko nieintuicyjne i z początku trzeba się do niego przyzwyczaić.

W zestawie otrzymujemy mały, elegancki pilot, dzięki któremu nie musimy co chwila wskakiwać pod biurko, tylko elegancko możemy kontrolować pracę naszego zestawu audio. Pilot jest zasilany bateriami AAA.

Dźwięk

Sprzęt na początku podłączyłem bezpośrednio do komputera – zintegrowanej karty dźwiękowej, a następnie do DACa Fiio e10k. Muszę przyznać, że aż się lekko zdziwiłem, że głośniki tak dobrze sobie radzą podpięte bezpośrednio do komputera. Po podpięciu do budżetowego przetwornika zyskały nieco głębi.

Byłem wychowany jeszcze w czasach, gdzie w domach posiadało się dobrej jakości wieże Hi-Fi. Niestety przez kilka lat za komputerem, w czasach, które są obecnie, mój wrażliwy słuch trochę się stępił przez ciągłe noszenie słuchawek. Jednak mam nadzieję, że jeszcze nie jest tak źle i subiektywnie przekażę Wam swoje wrażenia. Na początku w szeregowych punktach, dalej bardziej “po ludzku” :).

  • Analityczność, czyli detale związane z odtwarzanym kawałkiem, były na najwyższym poziomie, nie zauważyłem jakichkolwiek błędów w odwzorowaniu dźwięku.
  • Bass jest bardzo ciepły, akurat to moje gusta, bo nie lubię “siekaniny”, w której bas łączy się z wysokimi tonami jakimś przebiciem. Doły również uważam za dość ciepłe.
  • Jeżeli chodzi o górę, to jest ona neutralna, nie ma tu przegięcia w jakąkolwiek stronę.
  • Dynamika zarówno płynna, jak i dobrze wzorowana, co według mnie dobrze się sprawdziło w grach komputerowych, jak i w filmach akcji.
  • Scena wydaje się dość szeroka.

A teraz bardziej językiem laika – głośniki Edifier Studio 6 R2600 moim skromnym zdaniem są fajnym kompromisem na przestrzeni ich użyteczności. Sprawdzą się zarówno w przypadku akustycznych brzmień, basowych kawałków, jak i w grach oraz filmach. Dźwięk jest odpowiednio zbalansowany pod każdym względem – co nie czyni tego sprzętu audio zbyt wyspecjalizowanym, a uniwersalnym do domowego użytkowania. Bez problemu mogę raczyć się na nich głosem Geralta z Ravii podczas godzin spędzonych na Wiedźminie 3, aby chwilę później posłuchać Pendulum, Zedd ft. Foxes, B.o.B, Rob Swire – Claritycraft, a wieczorem razem z żoną przypomnieć sobie jedną z adaptacji filmowych Władcy Pierścieni – obojętnie co by nie dobiegało z głośników, brzmi dobrze.

P.S. Tak, głośniki mają “kopa” 😉 Jeśli chcecie wykorzystać je, aby wkurzyć sąsiadów lub rodziców – idealny wybór.

Plusy:

  • solidna konstrukcja,
  • uniwersalność,
  • bezproblemowa obsługa,
  • zrównoważona scena, basy oraz góra dźwięku,
  • dość duża moc,
  • niezły stosunek ceny do jakości.

Minusy:

  • nieintuicyjna obsługa pokrętła.

Ocena 9+/10 + Znak Jakości How2Play