League of Legends r.

10 najbardziej irytujących śmierci w LoL-u

Każdy przez to przechodził. Ten moment, kiedy na naszej twarzy maluje się wielkie WTF. Śmierć w najbardziej nieznośny sposób. Nieważne, czy był to natychmiastowy burst, czy powolna śmierć, na którą nie mogliśmy nic poradzić. Albo moment, w którym chciałeś pomóc, ale powstrzymało Cię dołujące uczucie bezsilności. Sprawdź nasze top 10 irytujących śmierci w League of Legends.

Combo Dzida + Skok Nidalee

Rzucana z maksymalnej odległości, z głębi mgły wojny, jest praktycznie niemożliwa do zauważenia. Czasami nawet faktycznie niewidzialna. Prawie 100% Twojego zdrowia natychmiastowo spada do 0%. A jeśli przeżyliści to jeb – skok z kilometra i oglądamy szary ekran.

Śmierć od Teemo

Śmierć od Teemo zawsze będzie wystarczająco irytująca, żeby podnieść nam ciśnienie. Przede wszystkim, do najgorszych zaliczamy śmierć od niewidzialnego zawsze idealnie umiejscowionego Teemo oraz oczywiście GRZYBAAAAA!! To uczucie, kiedy wyszliśmy ledwo żywi z potyczki i nadepnęliśmy na grzyba. AAAAGRRR.

H2

Get Dunk

Osobiście jedna z moich najbardziej znienawidzonych śmierci – po prostu, gdy ktoś na nas robi wyskok a krew się rozpryskuje wokół! So much hate for Jarvan/Kha’zix/Darius/Illaoi

Blitzcrank

Och, Blitzcrank. Zmora każdej papierowej istoty. Czasem nawet nie zauważysz, kiedy przeciągnie Cię przez ścianę, gdzie czekają już jego koledzy, a czasem po prostu będzie szarżował na Ciebie z prędkością światła. Ten moment, w którym zdajesz sobie sprawę, że cała nadzieja przepadła i następnym razem definitywnie go ZBANUJESZ.

Ulti przez całą mapę

Jako Mid albo Top Laner powinieneś być dumny ze swoich najlepszych zwycięstw i dominacji nad przeciwnikiem. Wszystko obliczone, All-In i wygrana. Podchodzisz do swojej wieży, żeby powrócić do bazy w blasku chwały, wpisujesz już na chacie “GG EZ”, a tu nagle ni stąd ni zowąd nadlatuje gigantycznych rozmiarów rakieta/strzała/topory/fala uderzeniowa

Wyniuchana ofiara Warwicka

Znów już prawie uciekłeś z całej tej błazenady, którą Twoi sojusznicy nazywają teamfightem. Jesteś już tak daleko i właśnie w tym momencie słyszysz wycie wilka. Nagle najbardziej tanky postać, którą Twoje oczy kiedykolwiek widziały, biegnie z ponaddźwiękową prędkością przez 3 turrety. Flash, Ult…

Narrator: “You have been slain…”

Evelynn – niewidzialna śmierć

Nie tak źle, jak kiedyś, ale nadal mega irytujące, kiedy zostajesz wdeptany w ziemię podczas robienia swojego drugiego bufa. Pomimo najwyższych starań, wardów i proszenia sojuszników, żeby cały czas mieli oczy otwarte i szukali Evelynn – jak można zobaczyć coś, co jest niewidzialne? No ale mimo wszystko, to nie jest tak irytujące jak przypadek niżej.

Counter-Jungle

Niekoniecznie będzie to Twoja śmierć. Shaco posiada rzadką umiejętność, która potrafi sprawić, że będziesz chciał umrzeć w realnym życiu. Potrafi on do mid game tak utrudniać grę, że można szybko dać surrender.

Niewidzialny burst od Talona

Zabójców takich jak LeBlanc czy Katarinę można zobaczyć, ale Talon zawsze może użyć Widmowego Ostrza Yomuu, [R], przebiec całą środkową aleję, będąc niewidzialnym i natychmiastowo Cię zabić. No, a jeżeli będzie miał farta, to należy pamiętać, że wszystkie jego skille są obszarowe, także całkiem prawdopodobne, że Twoi sojusznicy też zginą.

H4

Śmierć od Rengara

W przeciwieństwie do Talona, Rengar przed Twoją śmiercią pozwoli Ci zmówić modlitwę. Na chwilę przed spotkaniem z przeznaczeniem nad Twoją głową pojawi się wykrzyknik sugerujący, że właśnie umarłeś. Nie martw się, to nie Twoja wina, Tobie nikt nie mógł już pomóc, a jeżeli myślisz, że mógł, to popatrz na to.

Ooooo, widzę, że zmieniłeś zdanie 😉

Dajcie znać w komentarzach, jeżeli macie jeszcze jakieś ciekawe pomysły na najbardziej irytującą śmierć. A może sami doświadczyliście czegoś podobnego?

Źródło: NerfPLZ