League of Legends r.

Bohaterowie w skrócie – Aurelion Sol

Z racji, że Aurelion Sol to nowa postać, która duży nacisk kładzie na historie, która swoją drogą dużo nam mówi o świecie, w którym znajduje się League of Legends, jego historia jest długa, dlatego powstał dla niej oddzielny post.

Główna seria:

AurelionSol_OBAurelion Sol

Aurelion Sol dawniej był artystą, – twórcą gwiazd – który został zniewolony przez wielkie kosmiczne imperium, któremu teraz musi służyć. Architekt był jednym z pierwszych tworów na świecie powstałym wraz z tzw. “Wielkim Wybuchem” i tworzył ten świat dalej. Tworzył gwiazdy. Latając po całym świecie obserwował rasy i cywilizacje, które dopiero powstawały,  a tym, które uznał za godne, postanowił się objawić. Objawił się Targorianom, ukazywał im swoją moc poprzez nawet zmienianie całych konstelacji gwiazd bez wysiłku. Nadali mu oni imię Aurelion Sol i wręczyli w darze koronę z kosmicznych klejnotów. Gdy Aurelion zaczął się nudzić wrócił do swojej pracy i tworzył gwiazdy. Okazało się jednak, że korona nie była naprawdę darem dobrego serca, a magicznym artefaktem, który pozwolił Targorianom go kontrolować. Zaczęli go oni wykorzystywać do swoich celów. Kazali rozbijać wrogie armie, zabijać stwory równie stare jak on i wszystko co zagrażało Tagonowi, a jeśli się nie podporządkowywał zawsze jeden z jego tworów bezpowrotnie przestawał istnieć. Zadania, które były mu narzucane, zwyczajnie uwłaczały jego majestatowi, a niedługo najstarsze twory Aureliona zaczęły znikać – tracić światło z braku mocy. Wtedy smok przysiągł, że nie będzie się już więcej kąpać w świetle nowych gwiazd. Wraz z przysięgą korona Targorian straciła na mocy, rozkazujący mu zaczęli się kłócić, a ich cywilizacja stanęła na krawędzi swojej mocy i swojego istnienia. Aurelion Sol wiedział o tym i udał się tam, gdzie wszystko się zaczęło – do Runeterry

Podwójny Świat

Po swoim przylocie do Runeterry Aurelion przelatywał niebo, obserwując ten świat. Wszyscy którzy go widzieli zapewne uznali go za omen – kometę, boga, zwiastun czegoś dobrego/złego. Przelatywał nad pustynią (zapewne Szurimańską) i widział niewolników budujących olbrzymi słoneczny dysk, który miał stworzyć kolejnego “nieznośnego półboga” (Azir_MIN?). Lecąc dalej napotyka wojnę, a dokładniej bitwę dwóch nacji, walczących na topory (Demacia i Noxus?), gdzie po zobaczeniu go ranni wstają na nogi i pełni determinacji powracają do walki jak feniksy, które na nowo rodzą się z popiołów. Co z tego, że “ich potomkowie będą nosić mój wizerunek na chorągwiach, wyruszając na dokładnie identyczną bitwę”, której mogą już nie wygrać. Przecież należy żyć chwilą. Aurelion Sol nie zatrzymuje się nawet, bo wie jak to się skończy. Widział podobne rzeczy setki razy. Co mądrzejsi zapisują współrzędne komety, ale i oni nie wiedzą, że wewnątrz nie kryje się coś co można opisać w ich księgach. Aurelion kiedyś tu już był. To w Runeterze został zniewolony przez nację Targonu. Po dłuższej chwili zauważył wojowniczkę na szczycie małego wzgórza. Nazywała siebie Pantheon – wcieloną furią samego Targonu i stanowczo nie była pierwszą, ani ostatnią noszącą to imię. Jednym ruchem ręki zmieniła kurs lotu Aureliona. Pantheon rozkazuje Architektowi zamknąć portal do pustki nieopodal, ten jednak odmawia, ale po chwili zostaje zaatakowany przez koronę i zmuszony do posłuszeństwa. Mocą ognia mocniejszego od gwiazd niszczy hordy Dzieci Pustki, ale wie, że tak wspaniałej wyrwy między światami nie mógł stworzyć żaden z tych prymitywnych stworów, ponadto słyszy jak jej twórca raduje się zaistniałą sytuacją. Pantheon każe Aurelionowi cisnąć gwiazdę w portal, postanawia odegrać rolę posłusznego zwierzątka nie dlatego, że musi – nie pozwoli nikomu się z niego śmiać w jego wymiarze. Cisnął gwiazdę w portal, tworząc supernową na powierzchni planety, zastanawiając się jak prymitywne cywilizacje wytłumaczą ten fenomen. Gdy kończy nie zostaje nic, nie ma już doliny, nie ma już Pantheon, Aurelion nie będzie za nią specjalnie tęsknić. Nawet niewolący Aureliona Targonianie nie widzieli nigdy takiego pokazu jak ten. Czas na karę. Zniszczenie jednego z dzieł – dzieci Architekta. Karą za użycie mocy przeciwko jednemu z Targonian jest jedna z jego gwiazd. Słońce jest ceną jednego Pantheona. Targon odzyskuje kontrolę nad Aurelionem i wzywają do następnego zadania. Nowe naczynie zostało już wybrane by zostać nowym wcieleniem AurelionPantheona. Opuszczając Runeterrę Aurelion czuje płynące z Targonu uczucie, którego nie czuł stamtąd nigdy wcześniej – strach.

odkryjaureliona

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]