League of Legends r.

Koreański olimpijczyk gra, by się skupić? Komercyjna gadka, czy prawda?

Ile razy to słyszeliśmy, że gry są bezsensu, marnujemy przy nich czas i w zasadzie to umrzemy? Tymczasem ludzie zarabiają w obecnych czasach niezłe pieniądze na graniu w gry, a pewien olimpijczyk udowadnia, że niektóre z nich mogą pomagać w skupianiu się, nawet jeśli na co dzień nie masz nic wspólnego z grą!

Olimpijczyk Południowej Korei jest strzelcem sportowym. Przyznał, że gra w League of Legends dla skupienia. Może to być chwyt marketingowy, bo jest on sponsorowany przez KT Sports. Mowa o Jin Jong-oh. Specjalizuje się w konkurencji pistoletu dowolnego 50 m. To dwukrotny mistrz i dwukrotny wicemistrz olimpijski, a także brązowy medalista mistrzostw świata. Trzeba przyznać, że LoL, szczególnie na wyższym poziomie, wymaga skupienia, wobec czego nie trudno wziąć to za pewnik. Ale czy na pewno tak jest?


Jin Jong-oh of South Korea displays his gold medal during the victory ceremony for the men's 50-meter pistol final, at the Olympic Shooting Center at the 2016 Summer Olympics in Rio de Janeiro, Brazil, Wednesday, Aug. 10, 2016. (AP Photo/Hassan Ammar)

Co o tym myślicie? Nie chcę być sceptycznym cebulakiem (a trochę będę), ale w momencie, kiedy sponsoruje Cię ktoś tak duży, związany jakoś z jakąkolwiek grą komputerową, fajnie byłoby podbudować jej dobre imię i powiedzieć: “hej, nasz olimpijczyk gra w LoL-a, wiesz, co to oznacza? Gra jest zajebista!”. Wiem jednak, że za moimi słowami stoi po prostu niedowierzanie w szczerość takich wyznań. Niemniej, jednak fajnie, jeśli jest to prawdziwe, a nie zrobione komercyjnie. Czyż nie?