League of Legends r.

Czy warto być e-sportowcem?

Na pewno nie jeden z Was chciałby być na miejscu Jankosa. Kobiety, wino, śpiew, lecz są też wady. Czy warto być e-sportowcem? 

Kariera esportowca to nowy zawód, który pojawił się na rynku podczas rozwoju sceny esportowej. Wraz z pojawieniem się milionów widzów, dali o sobie znać liczni inwestorzy. Dlatego w końcu zawód gracza zaczął być traktowany jako poważne zajęcie, które można śmiało rozważyć jak swoją przyszłość. Jednak każdy kij ma dwa końce – dla jednych to praca marzeń, a dla innych to katorga. Czas odpowiedzieć na pytanie:

Czy warto być e-sportowcem?

Przed podjęciem walki o takie zatrudnienie trzeba przeanalizować wady i zalety zostania profesjonalnym graczem. Wiele jest oczywistych, ponieważ mówi się o nich na co dzień. Jednak o wielu wadach nikt nie wspomina, czego efektem jest mit “pracy marzeń”. Praca ma to do siebie, że zawsze wymaga. Dlatego przestawiam listę potencjalnych wad, dla wszystkich aspirujących do zostania profesjonalnym graczem.

Wady, czyli nie warto być e-sportowcem

1. Ciągła walka

Niestety zawód profesjonalnego gracza głównie polega na utrzymaniu się lub osiągnięciu konkretnej pozycji w rankingu. To się bezpośrednio wiąże z ciągłą walką z innymi zespołami/graczami, więc nie da się uniknąć stanu nieustannego napięcia. To z kolei prowadzi do stresu i ogólnego wypalenia człowieka. Dlatego taka praca bardzo szybko zniszczy człowieka, który nie jest wystarczająco silny żeby codziennie stawiać czoła takim wyzwaniom.

warto być e-sportowcem

2. Brak wpływu na własny czas

Narzekaliście kiedyś, że szkoła zajmuje Wam za dużo czasu? W takim razie zawód gracza nie jest dla Was. Profesjonalni gracze mają zaplanowaną każdą godzinę dnia przez swoje organizacje. Dzień zaczynasz od jogi i nie ma, że nie chcesz. Potem zdrowe śniadanie przygotowane przez dietetyka, po czym określona ilość treningu. Chcesz wyjść na miasto? Zapomnij. Podczas sezonu swoboda graczy jest ekstremalnie ograniczona. Osoba podejmująca się tej pracy musi być gotowa na takie restrykcje.

warto być e-sportowcem

3. Zarobki uzależnione od umiejętności

Krótka piłka. Żeby zarabiać gigantyczne pieniądze jako profesjonalny gracz, trzeba być doskonałym. Niestety nie można mieć też zbyt wielu “złych dni”, ponieważ poważne organizacje nie wybaczają łatwo. Dlatego dłuższy okres gorszej formy może okazać się końcem kariery. Wyrzuceniem z organizacji może również skończyć się nieprzystosowanie do nowej mety (jak to miało miejsce w przypadku polskiego finalisty – Macieja “Shushei” Ratuszniaka). Profesjonalny gracz musi ciągle rozwijać swoje umiejętności, inaczej świat szybko o nim zapomni, a portfel pozostanie pusty.

warto być e-sportowcem

4. Przerwa od bliskich

Kariera gracza wiąże się z przeprowadzką do gaming house’u organizacji. Dla wielu to brzmi jak marzenie, lecz tutaj również można doszukać się niedogodności. Największą z nich jest sama przeprowadzka. Oznacza to pożegnanie się z rodzinnym miastem, przyjaciółmi i rodziną. Wymuszonymi przyjaciółmi zostaną koledzy z drużyny, a ojcem trener. Przepustki (jak w wojsku :D) dostaje się tylko w przerwach między sezonami, a i często na bardzo krótkie okresy.

warto być e-sportowcem

5. Utrata zainteresowania

Niestety bardzo często zajmowanie się tylko jednym przez długi czas, kończy się absolutną utratą zainteresowania. Można kochać grać w LoL-a – nawet po 10 godzin dziennie, lecz przy 12-14 wymiękają nawet najtwardsi zawodnicy. Teraz wyobraźcie sobie jak wygląda środek zawziętego sezonu, a potem kolejnego i jeszcze następnego. Szczerze mówiąc to nie dziwię się tym graczom, którzy po paru latach rezygnują z profesjonalnej gry.

Zalety, czyli warto być e-sportowcem

Jednak na szczęście, oprócz poważnych wad, ten zawód posiada fantastyczne zalety. Zapewne spora część z Was wymieniłaby wszystkie z nich bez problemu – w końcu to Wasza przyszła kariera, nie? 😀 Jednak może któryś punkt Was zaskoczy.

1. Zarobki

Nie oszukujmy się. Najważniejsza jest kasa, a dopiero potem reszta. Jeśli potraficie robić naprawdę konkretne plejsy, to w e-sporcie czekają na Was naprawdę grube pieniądze. Żeby być bardziej precyzyjnym to dokładnie góry złota. Oczywiście pensja zależy od tego w jakim regionie i na jakim poziomie się gra. W Południowej Korei najlepsi dostają ponad 500 tysięcy dolarów rocznie, co śmiało można porównać do pensji naprawdę poważanych piłkarzy.

warto być e-sportowcem

2. Praca marzeń

To praca gdzie płacą zawodnikowi za granie przez 10 godzin dziennie w LoL-a. Znam sporo osób, które robi to zupełnie za darmo. 😀 Jeśli dodatkiem do gry są góry pieniędzy i inne gratisy to nie sposób tego nazwać fantastyczną okazją.

warto być e-sportowcem

3. Sława

Czy przed powstaniem sceny esportowej w LoL-u ktoś wiedział kim jest Krepo lub Jankos? A Kikis? Nie, to były jakieś randomy – dobrzy gracze pośród tysięcy innych. Tymczasem założyłbym się, że mało kto z czytających ten artykuł zupełnie nie wie kim jest Jankos. Jak osiągnęli taką rozpoznawalność? Po prostu będąc esportowcami, którzy osiągnęli sukces.

warto być e-sportowcem

4. Opieka organizacji

Stan fizyczny i psychiczny profesjonalnego gracza jest na wagę złota dla organizacji. Dlatego chuchają i dmuchają na nich, troszcząc się o nich aż do przesady. W domach gamingowych często mają dodatkową obsługę oprócz trenera – sprzątaczkę, kuchcika, fizjoterapeutę, psychologa sportowego i bóg wie kogo jeszcze. Oprócz tego jest jeszcze infrastruktura – siłownia w takim domu to absolutne minimum. Świetny przykład to baza Origen. Na wyposażeniu willi znajdują się jeszcze basen i kort tenisowy – żyć nie umierać.

warto być e-sportowcem

5. Poszerzenie horyzontów

O dziwo praca na stanowisku profesjonalnego gracza bardzo sprzyja poszerzaniu horyzontów. Przyczyniają się do tego liczne podróże, kontakt ze sponsorami i nabycie wiedzy o biznesie w esporcie. Wielu byłych zawodników doskonale poradziło sobie po odejściu ze sceny. Część z nich zawarła bardzo korzystne kontrakty ze sponsorami, a pozostali też znaleźli sposób żeby dostatnio żyć

Werdykt

To NAPRAWDĘ świetna fucha na parę lat. Potem wystarczy zainwestować zdobytą kasę i przejść na wcześniejszą emeryturę – plan na idealne życie. Chociaż wcale nie jest tak łatwo się załapać na taką robotę. 😉

Chcielibyście pracować jako zawodowi gracze?

I ważniejsze pytanie: kto znalazł banana? 😀

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]