Gamer Lifestyle r.

Wielka przemiana serii Resident Evil… hit czy kit?

Seria gier Resident Evil jest wam zapewne znana. Pierwsze jej części były wielkim hitem i dzięki temu utworzyły gatunek gier ''survival-horror''. Jednak ostatnie części bardzo zawiodły wielu fanów...

Z każdą kolejną częścią gra traciła klimat grozy, nadrabiając czystą akcją. Jednak jak wspomniałem wielu graczy kochało właśnie tą bezbronność naszej postaci i szukanie bezpiecznego miejsca, co zastąpiono pełnym plecakiem broni i amunicji…
Tutaj na ratunek przychodzi kolejna część gry, a mianowicie Resident Evil VII: Biohazard. Według twórców ma zapewnić powrót do korzeni i zadowolenie fanów starszych wydań.
Nie znaczy to jednak, że twórcy z wewnętrznego studia firmy Capcom postawili wyłącznie na oldskulowe rozwiązania. Autorzy wzięli kluczowe elementy survival horroru, takie jak ciężki klimat, wysoki poziom trudności i zawsze zbyt małe zapasy amunicji, ale zrealizowali je w nowoczesnym wydaniu, oferując widok pierwszoosobowy i rozbudowane sekcje eksploracyjne.
Poprzednie odsłony opowiadały o walce doskonale wyszkolonych żołnierzy z potwornościami stworzonymi przez pozbawione jakichkolwiek hamulców moralnych korporacje. Resident Evil VII: Biohazard jest zupełnie inne. Tym razem wcielamy się w zwykłego, zielonego w tych sprawach człowieka imieniem Ethan, który w poszukiwaniu zaginionej żony udaje się do ponurej i pozornie porzuconej rezydencji, zlokalizowanej na południu Stanów Zjednoczonych. Gdzie czeka go niemałe niebezpieczeństwo. Czy uda mu się poznać los jego wybranki? To już wy możecie się tego dowiedzieć 24 stycznia.
Jednak czy zmiana twórców jest prawdziwa? Czy zawiedziemy się tak samo jak po szóstej części gry?

Hit czy kit?

Twórcy już wiele razy obiecywali zmianę i za każdym razem było tak samo. Gra wygląda naprawdę świetnie (sam przeszedłem demo i jestem zachwycony), ale może to tylko pozory? Według mnie zmiany są dość dynamiczne i nikt ich się nie spodziewał. Jak na razie wszystko jest ładne, piękne, ale nie możemy być pewni dopóki gra nie ujrzy światła dziennego. Jak wpływają zatem zmiany pozytywnie, czy negatywnie?

Pozytywy:

  • Na pewno większy klimat grozy i bezbronność wobec przeciwnika.
  • Więcej zagadek logicznych, nie pseudo-zagadeczek jak z RE6.
  • Duży postęp w grafice.
  • Widoczne wzorowanie na popularnych grach jak: Outlast, Silent Hill, Amnesia czy też Dying Light.
  • Dużo zagadek nie wpływających na rozgrywkę, np. w demo: pojawiające się duchy (można snuć różne teorie)
  • Zmiana widoku z trzecioosobowego na pierwszoosobowy…

Negatywy:

  • … jednak widok pierwszoosobowy nie każdemu musi przypaść do gustu.
  • Dalej jest to ta sama seria, więc nie mamy gwarancji na długo obiecywany powrót do korzeni.
  • Jak wspominałem o wzorowaniu na innych grach, może mieć to też negatywne skutki.

Mimo wszystko sądzę, że gra będzie dużo lepsza niż poprzedniczki, ale tego dowiemy się już po premierze. Ja na pewno kupię i jeśli chcecie, mogę opisać swoje wrażenia 🙂

Dziękuję za uwagę… Co sądzicie o nowej odsłonie RE? Według was gra będzie hitem, czy kitem? Macie zamiar zakupić? Zapraszam do dyskusji!