O sukcesie Battlerite pisaliśmy już niejeden raz (przeczytajcie artykuł o najważniejszych statystykach tego tytułu – Click!). Ponad dwustu tysiącom graczom spodobał się koncept “niekończącego się teamfightu”, a należy pamiętać, że gra do początku roku jest płatna. Martin Lövgren postanowił odpowiedzieć na kilka pytań graczy oraz opowiedzieć o ogólnej przyszłości Battlerite. Zapraszamy do lektury!

Battlerite jest w fazie wczesnego dostępu od ponad dwóch tygodni. W jaki sposób uzyskaliście już taki rozgłos?

Wiedzieliśmy, że gra jest dobra i sprawiała nam wiele przyjemności oraz, nieskromnie powiem, spodziewaliśmy się takiego stanu rzeczy. Często zdarza się, że jesteś przekonany o potencjale swojej produkcji, ale nie wiesz, jak przedstawi się ona na różnego rodzaju wykresach. Dlatego też skupiliśmy się nad tym, aby nasz tytuł była zauważalny i wydaje mi się, że świetnie spełniliśmy to zadanie.

Gra już teraz uzyskała około 6000 ocen na Steam, z czego 95% z nich przedstawione są jako pozytywne. Tego również się spodziewaliście?

Ta część kompletnie nas zaskoczyła. Zanim wydaliśmy grę, mówiliśmy sobie, że 80-90% pozytywnych ocen będzie niesamowitym wynikiem, a tymczasem jest o wiele lepiej. Tym bardziej, że wszystkie te oceny są przyznane przez osoby, które faktycznie ją kupiły. Nie byliśmy przygotowani na tak dobry odbiór.

Czeka nas jeszcze darmowa wersja dla wszystkich, a co za tym idzie – kolejna fala odbiorców.

Gra jest wciąż dopracowywana. Battlerite jest już dopasowywany do “elity” tytułów, które są już dostępne od dłuższego czasu, podczas kiedy my wciąż jesteśmy w fazie wczesnego rozwoju. Można porównać to do wczesnej bety, którą można kupić. Plany na rozbudowę tytułu są ogromne, więc gra prawdopodobnie zmieni się diametralnie przed przejściem na darmową wersję.

Powiedziałeś, że Battlerite jest wciąż dopracowywany. Na czym skupiliście się najbardziej jeszcze przed wydaniem go na Steam?

Zdecydowanie na rozgrywce. Praktycznie cały czas kładliśmy na nią nacisk, od samego początku. Nauczyliśmy się, że nie można publikować gry, dopóki nie postawi się fundamentów ogólnego gameplay’u. Jeśli spojrzymy na gigantyczne gry pokroju MOBA, chociażby League of Legends – strasznie uboga w opcje gra, ale miała solidny zarys rozgrywki, który do teraz się nie zmienił. Tytuł nie musi być na początku najpiękniejszy i najbardziej urozmaicony – dopóki nie ma podstaw, nigdy nie dojdzie do sukcesu.

Nad czym więc pracujecie teraz?

Aktualnie, najważniejszy jest dla nas system matchmakingu oraz tryb rankingowy. Wchodzisz do rozgrywki i chcesz mieć zbalansowaną walkę, chcesz wiedzieć, że dałeś z siebie wszystko i Twoja postać nie była tylko cieniem pozostałych. Oczywiście oprócz tego wciąż dopracowujemy jeszcze stabilność serwerów i ich dostępność na coraz więcej regionów.

Masz już jakieś informacje na temat nowych bohaterów?

Wydaje mi się, że jest jeszcze za wcześnie. Staramy się regularnie pracować nad nowymi postaciami i nie możemy jeszcze powiedzieć, w jakim okresie będą wychodzić. Raz na tydzień, na miesiąc – jeszcze nie czas, żeby o tym mówić. Dwóch bohaterów spodziewamy się już w październiku. Czy uda nam zrobić się to samo w listopadzie? Nie wiem, ale chcemy być elastyczni podczas tworzenia Battlerite i mamy do tego predyspozycje. Jeśli gracze będą chcieli czegoś innego, jesteśmy w stanie zawiesić tworzenie nowych championów na rzecz tej właśnie rzeczy.

Żadnych podpowiedzi, kim będą nadchodzące postacie?

Pracujemy nad oficjalną ich oficjalną zapowiedzią. Nie wiem, kiedy się nią z Wami podzielimy, ale prawdopodobnie już w ciągu tego tygodnia. Myślę, że przypadnie Wam do gustu.